Cejrowski ostro o socjalu w kampanii i aferze Banasia. „Mnie wnerwiają te wszystkie obietnice” [VIDEO]

Wojciech Cejrowski. / fot. Prt Sc TVP Info
Wojciech Cejrowski. / fot. Prt Sc TVP Info
REKLAMA

W najnowszym „Radiowym Przeglądzie Prasy” Wojciechowi Cejrowskiemu i Andrzejowi Rudnikowi z całą pewnością nie brakowało tematów. Podróżnik i dziennikarz skomentował m.in. trwającą kampanię wyborczą oraz aferę związaną z szefem Najwyższej Izby Kontroli, Marianem Banasiem.

Andrzej Rudnik zapytał przekornie, czy Wojciech Cejrowski cieszy się, że będzie żyć w państwie dobrobytu. – Raczej mnie wnerwiają te wszystkie obietnice, która to partia obiecuje to mnie wnerwia, bo kolejna partia z kolei obiecuje, że zlikwiduje wszystko jak leci, co zrobił PiS – mówi Cejrowski.

REKLAMA

To jest granda, jeżeli przed wyborami wyborcy nie znają wszystkich planów polityków. To jest moim zdaniem oszustwo na wyborcy, bo chcą od nas wyłudzić głos wyborczy. Nie mówią nam wszystkiego, część powiemy Wam po wyborach. To ja nie chcę grać w taką grę – dodawał podróżnik.

Andrzej Rudnik zapytał też o przerzucanie się winą polityków. PiS kiedy mówi się o aferach tego rządu mówi o tym, co PO robiła przez osiem lat, a Platforma Obywatelska najchętniej zapomniałaby o aferach lat 2007-2015 i przypomina to, co dzieje się za czasów rządów PiS.

Wojciech Cejrowski ocenił, że w tym przypadku wszyscy zachowują się jak w „piaskownicy”. Znany podróżnik odniósł się także do sprawy Mariana Banasia, nowego szefa NIK-u, dawniej ministra w rządzie Prawa i Sprawiedliwości.

Nawet jeżeli jest krystalicznie czysty (jak mówią politycy PiS – red.) to i tak nie nadaje się na szefa NIK-u, jeżeli nie orientuje się, co w jego własnym mieszkaniu się działo. Zakładam teraz teoretycznie najlepszą jego wolę. Rzeczywiście nie wiedział, że dom publiczny u niego się odbywa. To co to jest za kontroler z NIK-u, co nie wie, co u niego na śmietniku – skomentował Cejrowski.

REKLAMA