
Gdyby wybory parlamentarne odbyły się na przełomie września i października, zdecydowane zwycięstwo padłoby łupem Prawa i Sprawiedliwości, które uzyskałoby samodzielną większość – wynika z sondażu przeprowadzonego Polska Press Grupę we współpracy z Ośrodkiem Badawczym Dobra Opinia, który publikuje „Polska The Times”. W Sejmie znalazłyby się cztery partie.
Na ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego głos oddałoby 48,3 proc. wyborców, co dałoby PiS aż 254 mandaty i samodzielne rządy. Na drugim miejscu tradycyjnie już znalazła się Koalicja Obywatelska z poparciem 27,7 proc.
Podium uzupełnia Sojusz Lewicy Demokratycznej, na który chce głosować 12,4 proc. respondentów. W Sejmie znalazłoby się również Polskie Stronnictwo Ludowe, mogące liczyć na 6,5 proc. głosów.
Według tego badania Konfederacja Wolność i Niepodległość znalazła się pod progiem wyborczym. Na połączone siły wolnościowców, narodowców i konserwatystów chce głosować 4,2 proc. respondentów.
Takie wyniki oznaczają, że PiS miałby w Sejmie 254 mandaty, Koalicja Obywatelska – 138 mandatów, a Lewica – 49 mandatów. PSL wprowadziłby do Sejmu 18 posłów.
Badanie przeprowadzono w dniach 30 września – 4 października na reprezentatywnej kwotowo próbie 8000 dorosłych mieszkańców Polski metodą bezpośredniego wywiadu ankieterskiego.
Lepsze wieści dla Korwin-Mikkego i spółki płyną z Wieruszowa, gdzie tradycyjnie już odbyły się prawybory. Fenomen tego miasta polega na tym, że wyniki zazwyczaj niewiele różnią się od ogólnopolskich i oscylują w granicach błędu statystycznego. To pokazuje, że Konfederacja balansuje nad progiem. W ostatni tygodniu kampanii musi stanąć na głowie wręcz i zachęcić wszystkich swoich zwolenników, by 13 października poszli do lokali wyborczych.
Źródło: Polska The Times/NCzas.com