
Kinga Rusin wreszcie zdecydowała się na szczere wyznanie dotyczące jej macierzyństwa. Była żona Tomasza Lisa jest matką dwóch córek, które dziś są już dorosłe i same sobie radzą.
Kinga Rusin to jedna z najpopularniejszych dziennikarek w Polsce, która od lat współpracuje ze stacją TVN. Tam prowadzi program telewizji śniadaniowej „Dzień Dobry TVN”.
Prywatnie związana jest z Markiem Kujawą, a przez lata była żoną Tomasza Lisa. Rusin jest też matką dwóch córek – Poli i Igi. Teraz zdobyła się na szczere wyznanie dotyczące problemów związanych z macierzyństwem.
Podczas jednego z ostatnich odcinków „Dzień Dobry TVN” wyznała, że opieka nad córkami nie była wcale łatwym zadaniem. Dziennikarka szczerze opowiedziała o tym, z jakimi problemami musiała się zmagać.
– Kiedy moje dzieci poszły sobie z domu, okazało się, że wstawanie wcześniej nie jest bolesne. To jakaś legenda. Jak byłam młodą mamą to faktycznie to, co najbardziej przeszkadzało mi w macierzyństwie, to to, że dzieci wstają o piątej – zdradziła Rusin.
– A teraz w ogóle mi to nie przeszkadza. Nie mam problemu z porannym wstawaniem. Wierzę, że można się zaprogramować. Programuję się w ten sposób, że patrzę na zegarek i mówię sobie „4 godziny, nie mogę się doczekać kiedy wstanę”. Później wstaję z inną energią – dodała.