Niedziela upływa pod znakiem pięknej pogody. Na wspomnienie o mijającym lecie, korzystając ze słońca, Polacy tłumnie ruszyli na spacery, a przy okazji odwiedzili bazarki, które za nic mają zakaz niedzielnego handlu. W zależności od pory dnia i dostępności towaru, ceny mocno szalały.
Do godziny 17 prawie połowa dorosłych Polaków odwiedziła bazarki. Tak duże zainteresowanie świeżymi owocami spowodowało nie lada zaskoczenie wielu sprzedawców, którzy chcąc zmaksymalizować zyski musieli umiejętnie zmieniać ceny.
Okazuje się, że największy popyt był na pistacje. Za te pestkowce Polacy skłonni byli zapłacić 45 zł 70 gr. Cena może jeszcze spaść lub wzrosnąć, w zależności od wieczornego zapotrzebowania na te owoce.
Drugim najchętniej kupowanym produktem na bazarku była kolendra. To popularne ziółko stosowane w kuchni osiągnęło cenę 27,30 zł.
Ogromna promocja była na zlewy. Jeśli komuś zepsuł się przy niedzieli, nie musiał czekać do poniedziałku na otwarcie branżowych marketów, lecz na bazarku mógł kupić za jedyne 12,1 zł.
Zainteresowaniem cieszyło się również dość osobliwe, niespotykane nigdy wcześniej połączenie koniczynki z ciastkiem. Takie cudo kosztuje 8,10 zł. Pytanie, czy to w ogóle jadalne?
Jadalne na pewno są konfitury. Te słodkie i smaczne, odpowiednio ugotowane owoce osiągnęły okrągłą cenę 6 zł. Wszystkie dane z bazarków zebrali Marcin Palade oraz Dominik Drzazga.
Gdybym dzisiaj wieczorem, w sklepiku osiedlowym, wypełniał skrzynkę dla mamy ceny różniłyby się od tych z przedwczorajszych zakupów:
Pistacje (duża paczka) 45,70 zł
Kolendra (pięć pęczków) 27,30 zł
Pomidory (3 kg) 12,10 zł
Sałata (bukiet) 8,10 zł
Konfitury (mały słoik) 6,00 zł— Marcin Palade (@MarcinPalade) October 13, 2019
Na 20:00
Pistacje 46%
Kolendra 27%
Buraki 12%
Sałata 7,9%
Konfitury 5,8%— Dominik Drzazga (@dominikdrzazga) October 13, 2019
