Policja gazuje narodowców

REKLAMA

Ruch Narodowy zorganizował marsz protestu (udział wzięło około 100-300 osób) z Kancelarii Premiera do gmachu Sejmu w Warszawie, przed którym policja użyła gazu łzawiącego – podaje TVP Info.

Jak informuje serwis narodowcy.net, „służby zablokowały drogę do Sejmu, która jest miejscem publicznym. Wśród zgromadzonych znajdowali się byli posłowie Artur Zawisza i Krzysztof Bosak, którzy mają prawo wprowadzać ludzi również do budynku Sejmu. W trakcie blokady i napierania na tłum, policja zaatakowała narodowców gazem z bardzo bliskiej odległości, w tym również kobiety m.in. matki z dziećmi, które znajdowały się w tłumie. Kilka osób przewieziono do szpitala”.

REKLAMA

Uczestnicy protestu domagali się dymisji rządu Donalda Tuska. Była to reakcja na ujawnioną przez tygodnik „Wprost” aferę podsłuchową z udziałem m.in. Bartłomieja Sienkiewicza, szefa MSW i Marka Belki, prezesa NBP.

– Rząd Donalda Tuska winien podać się do dymisji. Gdyby premier chciał kierować się honorem, jutro, a nawet dzisiaj powinien to ogłosić, chociaż mamy obawy, że będzie starał się budować mur obronny – powiedział Artur Zawisza.

Na godz. 20 w poniedziałek narodowcy zapowiedzieli pikietę przed budynkiem MSW.

REKLAMA