Dobromir Sośnierz w rozmowie z „Onetem” stwierdził, że gdyby to do Konfederacji należała ostateczna decyzja ws. 500+, bez wątpienia jego ugrupowanie poparłoby likwidację tego programu socjalnego. – Jednocześnie zlikwidowalibyśmy też podatek dochodowy. Cały problem by zniknął – uważa.
Jak zauważył Sośnierz, nie ważne w jak wysokie tony uderzymy określając program 500+, wciąż jest to rodzaj transferu socjalnego. – Czy go nazwiemy zasiłkiem, czy jakoś inaczej, to nie ma znaczenia – tłumaczy.
I wskazuje, dlaczego jest to program zły. – To wyjątkowo demoralizujący sposób prowadzenia polityki PiS. To kupowanie wyborców. Bierze się to z tego, że wybory są powszechne, więc politycy schodzą do najniższego mianownika. Programy muszą być głupie, bo są adresowane do ludzi, którzy nie orientują się w polityce, którzy nie rozumieją ekonomii. Trzeba odwołać się do najniższych instynktów: weźmiemy bogatym, damy biednym.
Sośnierz wskazał, że Konfederacja jest za zlikwidowaniem 500+, ale jednocześnie nie pozostawi beneficjentów programu bez alternatywy. – Jeśli Konfederacja miałaby decydujący głos, to zlikwidowałaby 500 plus, ale zlikwidowałaby też podatek dochodowy. Cały problem by zniknął – zadeklarował.
„Jeszcze się nie zawaliło, ale się zawali”
W rozmowie z Pawłem Pawlikiem z „Onetu” została też poruszona szerzej polityka społeczna PiS. Wnioski, które wysnuwa Sośnierz nie są optymistyczne.
– W ekonomii efekty nie przychodzą od razu. To m.in. przyczyna sukcesu PiS, bo oni robią różne nieodpowiedzialne rzeczy w gospodarce i cieszą się, że jeszcze się nie zawaliło. Jeszcze się nie zawaliło, ale się zawali, kryzys ekonomiczny też przyjdzie, prędzej czy później – uważa.
– Każdy socjalistyczny eksperyment tak się kończył: najpierw rozdawnictwo, fala hurraoptymizmu, a później zderzenie z rzeczywistością. Myślę, że jesteśmy przed tym zderzeniem. Ono w tej kadencji już nastąpi. W tej chwili kryzys jest amortyzowany przez migrantów z Ukrainy, bo oni są tutaj płatnikami netto do budżetu i oni finansują piramidę finansową PiS. Gdy wyjadą, a to się pewnie niedługo zacznie, gdy Niemcy otworzą dla nich granicę, ta piramida zacznie się chwiać – podsumowuje Sośnierz.
Źródło: Onet/NCzas.com