
Wraca afera hejterska w resorcie sprawiedliwości. Sędziowie oraz były wiceminister Łukasz Piebiak najpewniej unikną kary.
Rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych Piotr Schab oświadczył, że czynności procesowe z udziałem przesłuchanych świadków, w tym Łukasza Piebiaka, nie dostarczyły prawnych podstaw do wszczęcia postępowań dyscyplinarnych i przedstawienia zarzutów dyscyplinarnych.
Sprawa dotyczy głośnej afery hejterskiej ujawnionej przed wyborami. Internetowym trollom – na czele z „Emi” przekazywano wrażliwe informacje, które miały skompromitować sędziów, którzy sprzeciwiali się reformie szykowanej przez Prawo i Sprawiedliwość.
Na celowniku trolli znalazł się m.in. prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia” Krystian Markiewicz. Po opisaniu skandalu przez dziennikarzy Onetu stanowisko stracił m.in. wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak. Z resortu wyrzucony został też współpracujący z nim sędzia Jakub Iwaniec.
Jak się okazało trollom pomagali prorządowi dziennikarze, którzy na podstawie kolportowanych „haków” tworzyli uderzające w sędziów publikacje.
Źródło: PAP