
Język polski sprawia wiele trudności nie tylko obcokrajowcom. Zasadę „Polska język, trudna język” zdaje się wyznawać również nowa poseł z ramienia Lewicy Razem. Magdalena Biejat zapowiadając swój udział w programie „Minęła 20” na antenie TVP Info zatytułowała się… „gościnią”.
– Dzisiaj o 20 będę gościnią w programie „Minęła 20” na antenie tvp.info. Zapraszam przed odbiorniki – zaanonsowała Biejat.
Cóż, znane wyrażenie „być w gościnie” nabiera zupełnie nowego wydźwięku.
To jednak nie jedyne zmiany, które szeroko pojęta lewica próbuje wprowadzić do języka polskiego. 20 kobiet, poseł IX kadencji, zwróciło się z apelem do szefowej Kancelarii Sejmu. Chcą, żeby na oficjalnych dokumentach sejmowych, kartach do głosowania i tabliczkach nazywać je „posłankami”, a nie „posłami”.
– My niżej podpisane Posłanki-Elektki na Sejm RP, wybrane z list Komitetu Wyborczego Sojuszu Lewicy Demokratycznej, zwracamy się z prośbą o uwzględnienie naszej płci w nazewnictwie zarówno w dokumentach będących w obiegu Sejmu RP, jak i we wszelkiego rodzaju przedmiotach przeznaczonych do naszego użytku – czytamy.
– Szczególnie zależy nam na takich przedmiotach jak: karty do głosowania czy tabliczki, które wskazują nasze miejsce na sali plenarnej. Pragniemy, aby sformułowanie Posłanka było tym, które na wspomnianych dokumentach się pojawi – napisały w oświadczeniu.
Pod listem podpisała się również poseł Biejat.
Nam pozostaje tylko niechybnie czekać na kolejny z wiekopomnych postulatów Lewicy. Niech nikt nie będzie zdziwiony, jeśli lada moment podniesiona zostanie kwestia parytetu płciowego dla… rzeczowników.