
Pożar, który wybuchł w części hali przy ul. Krakowiaków w warszawskich Włochach został już opanowany – poinformował PAP rzecznik mazowieckiej PSP mł. bryg. Karol Kierzkowski. Dodał, że dogaszanie hali potrwa do godz. 21, następnie strażacy będą dozorowali pogorzelisko.
– Akcja gaszenia hali przy ul. Krakowiaków w Warszawie może potrwać nawet kilkanaście godzin – poinformował @rdcpolskieradio Karol Kierzkowski z @Kw_PSP_Wwa
Więcej: https://t.co/8A4TGp139J#pożar #Włochy #Warszawa pic.twitter.com/WijGlQ58NB
— Polskie Radio RDC (@rdcpolskieradio) 7 listopada 2019
„Sytuacja jest już opanowana, ale cały czas jesteśmy na miejscu. Trwa dogaszanie pożaru i najprawdopodobniej będziemy tam jeszcze długo” – powiedział rzecznik mazowieckiej PSP mł. bryg. Karol Kierzkowski. Dodał, że w części spożywczej hali znajdowało się „dużo materiałów”.
Kierzkowski poinformował również, że obecnie na miejscu pozostaje 20 strażaków i pięć samochodów. „Działania gaśnicze potrwają do godz. 21. Następnie jeden samochód pozostanie na dozorowaniu pogorzeliska” – zaznaczył.
Hala magazynowa przy ul. Krakowiaków jest podzielona na dwie części. Jak informowała straż pożarna ogień objął tę, w której znajdują się artykuły spożywcze. Ta część budynku uległa licznym zniszczeniom – zawalił się dach, a miejscami ściany zapadły się do środka. Temperatura wewnątrz hali sięgała tysiąca stopni C. W drugiej części hali, oddzielonej ścianą przeciwpożarową od reszty budynku, mieści się tor gokartowy.
Przed południem z pożarem hali walczyło 80 strażaków. Z uwagi na wysokie niebezpieczeństwo działali oni od zewnątrz, m.in. za pomocą drabin mechanicznych.(PAP)