
Pewien kierowca ze Stargardu prowadził mając we krwi 5 promili alkoholu. Odurzył się także amfetaminą. Teraz za swój bezmyślny wyczyn odpowie przed sądem.
Mężczyzna został schwytany na gorącym uczynku w nocy z 19 na 20 lipca. Policjanci zatrzymali wówczas BMW na ulicy Wyszyńskiego w Stargardzie.
Kierowca już wcześniej odpowiadał przed sądem za przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji. W czasie badania alkomatem okazało się, że ma on 5,3 promila alkoholu we krwi. Ponadto był pod wpływem amfetaminy.
Prokuratura zawnioskowała o zastosowanie tymczasowego aresztowania na 3 miesiące. Do wniosku tego przychylił się również sąd.
Do sądu trafił już akt oskarżenia przeciwko kierowcy. Grozi mu nawet 5 lat pozbawienia wolności. Kara będzie z pewnością surowa, albowiem zatrzymany mężczyzna jest recydywistą.
Źródło: se.pl