
„Onet” twierdzi, że nieoficjalnie mówi się o pomyśle zmiany przewodniczącego komisji rodziny po fali krytyki, jaka spadła na PiS. Szefową wybrana została polityk partii Razem Magdalena Biejat. Zabłysnęła wcześniej wypowiedzią o tym, że będzie „gościnią” w jednym z programów, zaś o nienarodzonych dzieciach mówiła, że to „płody”, które „nie mają obywatelstwa” bo „nie dostają ani numer PESEL ani dowodu osobistego”.
Konfederacja oraz środowiska prawicowe jasno potępiły oddanie przez PiS komisji rodziny w ręce Magdaleny Biejat z partii Razem. To właśnie ta komisja zajmuje się – teoretycznie – od dwóch lat obywatelskim projektem „Zatrzymaj Aborcję”, który zakazać ma mordowania dzieci z przyczyn eugenicznych.
„Onet” przypomina wypowiedź lewaczki z października. – O ile mi wiadomo, płody nie są obywatelami Rzeczypospolitej Polskiej, ponieważ nie dostają ani PESEL-u, ani dowodu osobistego, natomiast my się zgadzamy na lewicy, że powinno być dopuszczone przerywanie ciąży do 12 tygodnia bez żadnych warunków – mówiła Biejat.
Kontrkandydatem Biejat był Grzegorz Braun, lider Konfederacji. – Oddanie Lewicy komisji, w której leży projekt „Zatrzymać aborcję” to sposób PiS na pozbycie się tego tematu – powiedział Braun. – Koalicja PiS z SLD kwitnie – pisał na Twitterze Robert Winnicki, lider Konfederacji i szef Ruchu Narodowego.
– A jak mówiliśmy przez lata (i Ziemkiewicz to pisał w książkach) że Kaczyński z poglądów to post-PPSowiec i lewicujący republikanin to nie chcieli wierzyć i próbowali w nim widzieć narodowego konserwatystę, czyli kogoś kim nigdy nie był, nie chciał być i kogo sam by potępił – przypominał poseł Krzysztof Bosak.
Wygląda na to, że potępienie decyzji PiS przyniosło jakiś efekt. – Obserwujemy wypowiedzi pani Biejat i absolutnie nam się to nie podoba. Oddaliśmy tę komisję ze względu na wymogi parytetów, ale to nie jest tak, że lewica może tam robić, co chce. Wypowiedzi, jak ta o aborcji, są niedopuszczalne – powiedział „Onetowi” anonimowy „wysoko postawiony polityki partii rządzącej”.
Należy jednak podkreślić, że anonimowy polityk oburzył się nie na pogląd o aborcji, lecz o samą wypowiedź.
– Rozważamy taki scenariusz – potwierdziła doniesienia marszałek Sejmu Elżbieta Witek.
Ewentualne odwołanie Biejat byłoby możliwe w przyszłym tygodniu. Nie będzie to jednak łatwe ani politycznie tanie. – Słyszeliśmy o tym pomyśle, ale żadna decyzja w tej sprawie nie zapadła. Przynajmniej nic o tym nie wiemy – powiedziała rzecznik SLD Anna Maria Żukowska. – Na pewno łatwo tej komisji nie oddamy, ale oczywiście nie mamy większości w Sejmie i z tego trzeba sobie zdawać sprawę – dodała.
A jak mówiliśmy przez lata (i Ziemkiewicz to pisał w książkach) że Kaczyński z poglądów to post-PPSowiec i lewicujący republikanin to nie chcieli wierzyć i próbowali w nim widzieć narodowego konserwatystę, czyli kogoś kim nigdy nie był, nie chciał być i kogo sam by potępił https://t.co/oK2xKINFHS
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) November 15, 2019
Źródło: onet.pl