Aresztowania po zamieszkach w Koninie. „Policjanci wciąż są w pogotowiu” [VIDEO]

Zamieszki w Koninie przed Komendą Miejską Policji. Fot youtube
REKLAMA

3 dorosłych i 4 nieletnich zatrzymano w niedzielę po zajściach przed komendą policji w Koninie (woj. wielkopolskie). Dorośli byli pijani, gdy wytrzeźwieją usłyszą zarzuty. Nieletni zostali zwolnieni do domów. W starciach 3 policjantów zostało rannych.

Zatrzymania miały miejsce w niedzielę po zgromadzeniu zorganizowanym przed Komendą Miejską Policji w Koninie w związku ze śmiercią 21-latka postrzelonego w czwartek przez policjanta. Manifestację siłą przerwała policja, wcześniej zgromadzeni przez kilkadziesiąt minut wznosili wulgarne okrzyki, rzucali w policjantów butelkami i kamieniami.

REKLAMA

Oficer prasowy konińskiej policji podkom. Marcin Jankowski poinformował w poniedziałek, że wszyscy zatrzymani dorośli – w wieku 18, 23 i 27 lat – byli pijani. „Badanie wykazało od 1,5 do 2,5 promila alkoholu w organizmie. Wszyscy w tej chwili trzeźwieją w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Po wytrzeźwieniu zostaną doprowadzeni do prokuratury” – powiedział.

Według Jankowskiego, zatrzymani mogą usłyszeć zarzuty dotyczące naruszenia nietykalności cielesnej policjantów albo czynnej napaści na funkcjonariuszy. „Ostateczne decyzje w tym zakresie jeszcze nie zapadły” – wyjaśnił.

Za udział w nielegalnym zbiegowisku w niedzielę zatrzymano także cztery osoby nieletnie w wieku od 14 do 16 lat. „To było dwóch chłopaków i dwie dziewczyny. Troje z nich było w stanie po użyciu alkoholu – miało 0,3, 0,4 i 0,12 promila alkoholu. Oni wszyscy zostali zwolnieni do domów po wykonaniu z nimi czynności. Będzie sporządzona dokumentacja dla sądu rodzinnego pod kątem ich demoralizacji” – poinformował Jankowski.

Według Jankowskiego, możliwe są kolejne zatrzymania osób biorących udział w niedzielnych starciach z policją, w których ucierpiało trzech funkcjonariuszy. „Nie mają dużych obrażeń zagrażających życiu i zdrowiu” – powiedział Jankowski i dodał, że po opatrzeniu ran policjanci zostali zwolnieni do domów.

W związku ze śmiercią 21-latka postrzelonego przez policjanta w czwartek na jednym z osiedli w Koninie przed tamtejszą komendą zorganizowano zgromadzenia w sobotę i w niedzielę. W trakcie niedzielnej manifestacji jej uczestnicy zaatakowali stających przed budynkiem policjantów kamieniami i butelkami. Według rzecznika konińskiej policji funkcjonariusze są „przygotowani na różne warianty” rozwoju sytuacji w mieście.

W czwartek na jednym z osiedli w Koninie, podczas próby wylegitymowania przez policję 21-latka i dwóch 15-latków najstarszy mężczyzna zaczął uciekać. Według informacji policji 21-latek nie reagował na wezwania do zatrzymania. Goniący go funkcjonariusz użył broni, policja utrzymuje, że był do tego zmuszony; postrzelony 21-latek zmarł.

W piątek Prokuratura Okręgowa w Koninie poinformowała, że wszczęto postępowanie w sprawie śmierci 21-latka. Dotyczy ono nieumyślnego nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego i nieumyślnego spowodowania śmierci. W piątek przeprowadzana została sekcja zwłok. Śledczy zabezpieczyli nagranie z monitoringu, na którym – jak podano – przynajmniej częściowo zarejestrowany został przebieg zdarzenia.

Przy ciele mężczyzny znaleziono w czwartek nożyczki i woreczek foliowy z białym proszkiem. Nie wiadomo, czy 21-latek zaatakował goniącego go policjanta nożyczkami, bądź groził mu nimi.

Substancja znaleziona przy ciele zmarłego to pochodna metamfetaminy – dowiedziała się PAP ze źródeł zbliżonych do śledztwa.

Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar zapowiedział w piątek, że zwróci się o informacje w tej sprawie do policji i prokuratury. (PAP)

REKLAMA