Bronisław Komorowski ocenił kandydatów w prawyborach prezydenckich wewnątrz Koalicji Obywatelskiej. Z jego wypowiedzi wynika, kogo zamierza poprzeć. A co sądzi o drugim z kandydatów?
W piątek zarząd Platformy Obywatelskiej zatwierdził kandydatury wicemarszałek Sejmu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka w prawyborach prezydenckich.
O sprawę tę zapytany został na antenie TVN24 były prezydent Bronisław Komorowski. Jego zdaniem, ważne, aby kandydat „czuł się namaszczony nie tylko przez swoich wyborców, ale także czuł się reprezentantem wszystkich pozostałych środowisk politycznych, nawet tych, które na niego nie głosowały”.
– Ja bym marzył o takim prezydencie dla mojej ojczyzny, który by potrafił tworzyć wspólnotę obejmującą ludzi o różnych poglądach, a przynajmniej starałby się o to – powiedział Komorowski.
Były prezydent został również zapytany o to, który z kandydatów opozycji ma największe szanse – Małgorzata Kidawa-Błońska (KO), Jacek Jaśkowiak, prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz czy lider Lewicy Razem Adrian Zandberg. Komorowski wskazał na kandydatkę PO.
– Ma taki potencjał budzenia sympatii, a więc też przyciągania do jakiegoś wspólnego myślenia, działania, chyba największy z tych wszystkich kandydatów – odpowiedział.
A co były prezydent sądzi o Jaśkowiaku? Jego wypowiedź może zaskoczyć zwolenników tego kandydata.
– Niewątpliwie warto przyglądać się jego losom politycznym, bo jest człowiekiem nie tylko dużej ambicji, ale i umiejętności o czym świadczy zdobycie władzy w Poznaniu. Według mnie ma przed sobą ciekawą, dobrą przyszłość, ale trzeba jeszcze dojrzewać do polityki także tej centralnej, do polityki na szczytach państwa polskiego – wyznał Komorowski.
