Będą odbierać prawa jazdy!

REKLAMA

Prezydent Bronisław Komorowski podpisał nowelizację ustawy, która zaostrza kary za jazdę po pijanemu, a kierowcom, którzy przekroczą dozwoloną prędkość o co najmniej 50 km/h w obszarze zabudowanym, prawo jazdy będzie mogło zostać odebrane bezpośrednio przez kontrolującego ich policjanta.

Jeżeli osoba, której odebrano prawo jazdy, będzie nadal prowadzić auto, 3-miesięczny okres będzie przedłużony do 6 miesięcy. W przypadku ponownego prowadzenia pojazdu w przedłużonym okresie, starosta wyda decyzję o cofnięciu uprawnień do kierowania samochodem. Na ten sam okres uprawnienia do prowadzenia pojazdami utracą kierowcy, którzy przewożą zbyt dużą liczbę osób (więcej niż liczbą miejsc określona w dowodzie rejestracyjnym).

REKLAMA

Nowelizacja ustawy zakłada też, że wobec nietrzeźwych kierowców sąd razem z karą i zatrzymaniem prawa jazdy zasądzałby nawiązki i inne świadczenia pieniężne na rzecz poszkodowanych – 5 tys. zł, a dla recydywistów – co najmniej 10 tys. zł. W przypadku ponownego skazania kierowcy za jazdę po pijanemu, sąd będzie mógł orzec dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Minimalny okres zakazu prowadzenia pojazdów orzekany przez sąd wobec recydywistów będzie wynosił 3 lata. Ponadto nowela pozwala instalować w samochodach osób skazanych za jazdę po pijanemu tzw. „alcolock”, czyli blokady alkoholowe.

– Będzie tak: Albo przyjmujesz frajerze mandacik z bezprawnej ISKRY, albo zatrzymuję prawo jazdy na 3 miesiące! I to wszystko pod płaszczykiem walki z „pijanymi kierowcami”, którzy wg statystyk stanowią tylko 4% wszystkich sprawców wypadków. Takie JAJA świąteczne – skomentował na Facebooku Tomasz Parol, który walczy z fotoradarami.

REKLAMA