
Prof. Monika Gładoch w rozmowie z redaktorem naczelnym money.pl i Finanse WP Sebastianem Ogórkiem stwierdziła, że wprowadzenie płacy minimalnej oznacza powrót szarej strefy.
Profesor powiedziała: Takiego skoku nie przerabialiśmy – 2250 zł na 2600 zł, a pod koniec roku na 3000 zł. minimalnego wynagrodzenia. Od tego wynagrodzenia oblicza się inne składowe i to podraża działalność.
Profesor stwierdziła, że obawia się wejścia w szarą strefę: „Będzie udawanie, że zatrudniamy na pół etatu, na ćwierć etatu, po prostu ktoś będzie pracował 8 godzin”.
Profesor dodała, że pracownikom taka podwyżka jest na rękę, więc nie będą protestowali. Ten trend będzie raczej mocny bo – jak powiedział i dodal red. Ogórek – ciągle mamy rynek pracownika.
Prawdopodobną drogą będzie rozszerzenie gwarancji pracowniczych na samozatrudnionych i ewentualnie pozostających na umowach cywilnoprawnych. Już pierwszy krok został zrobiony, to jest ustawa o związkach zawodowych. Zrzeszać mogą się wszyscy. Wszystkich możemy przyjmować do związków zawodowych.
Profesor doprecyzowała swoją opinię, dodając, że podążymy prawdopodobnie droga coraz większych regulacji, także odnośnie umowy o dzieło i umowy na zlecenie.
Źródło: Money.pl