Indyjski reżyser „radzi” kobietom, co robić w razie gwałtu: „Przekaż prezerwatywę i współpracuj z gwałcicielem”

Gwałt/fot. ilustracyjne/fot. Pixabay
Gwałt/fot. ilustracyjne/fot. Pixabay
REKLAMA

Ostatnio w Indiach szerokim echem odbiła się sprawa brutalnego gwałtu i morderstwa na 27-letniej lekarz weterynarii. Do dyskusji włączył się także indyjski reżyser Daniel Shravan. To, co postulował na Facebooku, jest co najmniej szokujące.

Shravan w całej serii wpisów, które już zniknęły z Facebooka, przekonywał, że „gwałt nie jest poważną sprawą”(w przeciwieństwie do morderstwa, które „jest niewybaczalne”) i powinien być zalegalizowany dla dobra kobiet. Jak twierdził, oprawcy zabijają swoje ofiary, ponieważ boją się ujawnienia zbrodni i skazania na surową karę.

REKLAMA

Reżyser udzielił kobietom kilku „dobrych rad”. „Jeśli masz zostać zgwałcona, przekaż prezerwatywę gwałcicielowi i współpracuj z nim, dopóki nie spełni swoich pragnień seksualnych. Dzięki temu cię nie skrzywdzi” – pisał.

Dodał też, że „gwałciciele nie znajdują sposobu na zaspokojenie swoich pragnień seksualnych i dlatego mają te zabójcze myśli”. Stwierdził, że „kobiety powinny zaakceptować męskie pożądanie”.

Zdaniem Shravana, zaostrzenie prawa nie powstrzyma gwałtów w Indiach. „Głupotą jest sądzić, że zabicie Osamy Bin Ladena pozwoli zlikwidować terroryzm. W ten sam sposób przepisy dotyczące gwałtów nie zlikwidują gwałtów” – ocenił.

Szokujące wpisy co prawda zniknęły już z Facebooka, ale nadal krążą w sieci zapisane zrzuty ekranu, na których można przeczytać część z nich.

Ostatnio w Indiach doszło do gwałtu i morderstwa 27-latki, Priyance Reddy. Okrutna zbrodnia na młodej lekarz weterynarii wstrząsnęła całym krajem. Według doniesień „Daily Mail”, kobieta najpierw została zgwałcona, a następnie uduszona i podpalona przez swoich oprawców. Jej ciało znaleziono w Hyderabad na południu Indii.

Źródła: Daily Mail/Twitter

REKLAMA