
Joanna Mucha (43 l.) zamierza stanąć do walki o stanowisko szefa Platformy Obywatelskiej. Swój start poseł miała ogłosić w poniedziałek podczas Rady Regionu w Lubelskiem.
Deklaracje Muchy potwierdza kandydatka na prezydenta Polski, Małgorzata Kidawa-Błońska (62 l.).
– Na tej radzie regionu Joanna Mucha zgłosiła się, że w momencie rozpisania wyborów, a prawdopodobnie stanie się to 14 grudnia, zgłosi się do startu w tych wyborach i będzie prowadziła swoją kampanię wyborczą – powiedziała Małgorzata Kidawa-Błońska.
Według Kidawy-Błońskiej Mucha „sięga po swoje ambicje i po prostu ważne, żeby wygrywali najlepsi”.
Polsat News poprosiło Muchę o komentarz w tej sprawie. Polityk odpowiedziała, że „decyzję o wyborach podejmie w sobotę Rada Krajowa PO, więc na ten moment jest za wcześnie”.
„Duże oczekiwanie, by zmiana nastąpiła”
Już w październiku br. Musze zdarzały się wypowiedzi sugerujące, że może ona chcieć ubiegać się o fotel szefa PO. Dwa miesiące temu mówiła, że w partii potrzebne są zmiany.
– Nie mam wątpliwości, że Grzegorz Schetyna stanie do wyborów w PO, ale na pewno będzie miał kontrkandydatów. Raczej zagłosowałabym na kontrkandydata. Jest bardzo duże oczekiwanie ze strony naszego elektoratu i ludzi PO, by zmiana nastąpiła. Mogliśmy wygrać te wybory – mówiła w „Graffiti” na antenie Polsatu.
Fala krytyki spłynęła na Grzegorza Schetynę zewsząd po przegranych jesiennych wyborach. Wielu członków PO to jego obarcza odpowiedzialnością za klęskę.
Źródło: Polsat News