
34-letnia Sanna Marin najprawdopodobniej stanie na czele rządu Finlandii. Tym samym stanie się najmłodszym premierem spośród urzędujących aktualnie szefów rządów i najmłodszą kobietą, która kiedykolwiek sprawowała tę funkcję w historii wszystkich krajów na całym świecie.
Informacja ta rozgrzała media społecznościowe w Polsce do czerwoności. Jedni zwracają uwagę, że Marin to uosobienie lewicy, czym wywołuje wściekłość prawicy. Prawica z kolei wskazuje, że jest dokładnie odwrotnie.
Najjaskrawszym przykładem niech będzie wymiana zdań pomiędzy Janem Mencwelem, aktywistą lewicowego Stowarzyszenia Miasto Jest Nasze, a Emilem Krawczykiem z partii KORWiN.
Mencwel napisał, dlaczego – w jego opinii – 34-letnia Marin jest „koszmarem polskiej prawicy”. Nie zapomniał przy tym o swoistej „nowomowie”, czyli zastosowaniu dziwacznych końcówek.
„Na zdjęciu koszmar polskiej prawicy: nowa premierka Finlandii Sanna Marin. Ma 34 lata, a przewodzi rządowi. Była wcześniej ministrą transportu i jeździła transportem publicznym z wózkiem dziecięcym. Jest wychowana przez jednopłciową parę dwóch kobiet (sama jest hetero)” – argumentował.
Spotkało się to z wieloma głosami zarówno pochwał, jak i krytyki. Najdosadniej – przedstawiając kontrargumenty – odpowiedział wolnościowiec Krawczyk.
„Atrakcyjna, rasy kaukaskiej, heteroseksualna, macierzyńsko nie stoi na przeszkodzie w sukcesie zawodowym, pozycję zawdzięcza swojej pracy i determinacji, a nie parytetom… To chyba jednak koszmar lewicy?” – dopytywał, ale odpowiedzi nie uzyskał.
Atrakcyjna, rasy kaukaskiej, heteroseksualna, macierzyńsko nie stoi na przeszkodzie w sukcesie zawodowym, pozycję zawdzięcza swojej pracy i determinacji, a nie parytetom…
To chyba jednak koszmar lewicy? https://t.co/4vt69C24R2
— Emil Krawczyk (@krawczyk_emil) December 9, 2019