
Muzułmanie pobili i okradli modlącego się mężczyznę, gdy nie chciał przejść na islam. Do skandalicznego wydarzenia doszło w norweskim Trondheim.
Chrześcijański kaznodzieja Roar Flottum modlił się na jednej z ulic Trondheim w intencji chorych. W pewnym momencie został otoczony przez grupkę muzułmanów.
Jak relacjonuje pokrzywdzony, mężczyźni najpierw chcieli, aby powiedział coś po arabsku. Potem domagali się, by chrześcijanin przeszedł na islam.
– Początkowo nie wiedziałem o co im chodzi i co mi grozi. Nie wiedząc z kim mam do czynienia zaproponowałem mężczyznom wspólną modlitwę. Po chwili, widząc jakie są ich zamiary, mocno się przestraszyłem. Pomyślałem, że moje życie jest w niebezpieczeństwie. I tak faktycznie było. Coraz bardziej agresywni mężczyźni mieli przy sobie noże i nie chcieli żadnych świadków – zeznał Flottum.
Muzułmanie pobili kaznodzieję i okradli go z 10 tysięcy norweskich koron (to ok. 1000 dolarów). Po zdarzeniu Roar Flottum trafił do szpitala.
Śledztwo w sprawie pobicia prowadzi norweska policja, która stara się ustalić napastników na podstawie nagrań z miejskiego monitoringu.
Źródło: Norway Today