
Marian Banaś, wbrew woli Prawa i Sprawiedliwości, wciąż piastuje stanowisko prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Partia rządząca nie wie, jak odwołać Banasia, ale z pomocą przychodzi klub parlamentarny Lewicy.
W „Salonie politycznym Trójki” Krzysztof Gawkowski z Wiosny poinformował, że Lewica przygotowała wniosek o postawienie Banasia przed Trybunałem Stanu. – Długo konsultowaliśmy jako posłowie i posłanki lewicy ten projekt z konstytucjonalistami – powiedział.
– Jedyna droga do pociągnięcia do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu Mariana Banasia to droga, która nawiązuje do możliwości popełnienia przestępstwa w związku ze złożeniem fałszywego oświadczenia majątkowego, w związku z pełnieniem funkcji ministra konstytucyjnego, w tym przypadku ministra finansów. Czyli wniosek o Trybunał Stanu dotyczy poprzedniej funkcji, która ma związek z pełnieniem teraz funkcji prezesa NIK – stwierdził Gawkowski.
– Dzisiaj zostanie przeze mnie osobiście przekazane. Pofatyguję się, żeby ten wniosek zanieść do klubu PiS. Wierzę, że przedstawiciele PiS będą chcieli również go podpisać – dodał szef klubu Lewicy (cytaty za 300polityka.pl).
By w ogóle oficjalnie złożyć taki wniosek w Sejmie, potrzeba podpisu minimum 115 posłów. Lewica tylu parlamentarzystów nie posiada, więc musi szukać wsparcia w innych ugrupowaniach.
Jeśli je znajdzie i wniosek ostatecznie wpłynie, będzie nad nim głosował Sejm. Decyzja o postawieniu prezesa NIK przed Trybunałem Stanu zapada bezwzględną większością głosów. W tym przypadku niezbędne już będzie poparcie PiS.