Marszałek Senatu Tomasz Grodzki w ogniu oskarżeń. Kolejny świadek twierdzi, że wręczył mu łapówkę

Tomasz Grodzki / Fot. PAP
Tomasz Grodzki / Fot. PAP
REKLAMA

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki w ogniu oskarżeń. Tym razem do Radia Szczecin zgłosiła się kolejna osoba, która oskarża Grodzkiego o przyjęcie 3 tysięcy złotych łapówki.

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki w ogniu oskarżeń. Pojawiają się kolejne osoby, które po latach przypominają sobie, iż Grodzki lata temu przyjął od nich łapówkę. Teraz skargę złożył zięć jednego ze zmarłych pacjentów marszałka.

– Tomasz Grodzki miał przyjąć 3000 zł łapówki od rodziny swojego pacjenta, a kiedy operacja się nie powiodła, miał powiedzieć, że „trupa mu przywieźli” – informuje „Radio Szczecin”.

REKLAMA

Chodzi o czasy, kiedy Grodzki kierował szpitalem w Zdunowie. – Prosiliśmy, by ratował teścia, bo życie jest jedno – mówi zięć zmarłego pacjenta.

Daliśmy mu w kopercie 3 tysiące. Przyjął, nie przeliczał. 9 marca (teść – przyp. red.) zmarł. Profesor Grodzki zadzwonił do szwagra i mówi, że nie udało się uratować ojca, ponieważ, tak chyba się wyraził, „trupa mi przywieźliście” i było za późno – relacjonuje.

Obecnie trwa postępowanie, które rozpoczęło się 10 grudnia i dotyczy możliwości przyjmowania łapówek w czasie, kiedy Grodzki zarządzał szpitalem w Zdunowie. Oskarżenia dotyczące tego procederu pojawiły się już ze strony kilku osób.

Źródło: Polskie Radio 24

REKLAMA