„A więc wojna!”. Prezydent bezlitosny dla prezes Sądu Najwyższego. „Wstydzi się” za Gersdorf i potępia „układ”

Prezydent Andrzej Duda. Foto: PAP
Prezydent Andrzej Duda. Foto: PAP
REKLAMA

Prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla TVP był bezlitosny: „W SN powstał swoisty układ, który jest dzisiaj wielowarstwowy i koleżeński”. Grupa, która chce, „żeby było tak, jak było” – mówił Prezydent.

Jego zdaniem to, co zostało stworzone po 90. roku, to „specyficzny układ przemieszania wzajemnego, koleżeńskiego sędziów”. Sędziów z „komunistycznego nadania z sędziami, którzy przyszli później”. Przyszli  do zawodu sędziowskiego z innych zawodów prawniczych, gdzie dogadali się, jak to wśród kolegów”.

Andrzej Duda skomentował też wyrok Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN. Chodzi o powołanie się na orzeczenie TSUE z listopada. Izba uznała m.in., że polska KRS nie daje wystarczających gwarancji niezależności.

REKLAMA

Pytany o prezesa tej Izby sędziego Józefa Iwulskiego, który – jak zaznaczono – rozpoczął pracę w wymiarze sprawiedliwości w czasach PRL, prezydent mówił: „Pan redaktor sam sobie w takim razie odpowie na pytanie, tak samo, jak odpowiedzą sobie nasi widzowie, czy taki, człowiek jest w głębi swojej człowiekiem niezawisłym, który w takich czasach rozpoczął swoją karierę sędziowską, który znajdował się pod takimi, a nie innymi wpływami i też niestety – z informacji, które są przedstawiane z IPN – wiemy także, w jaki sposób orzekał, chociażby w okresie stanu wojennego”.

„Po prostu wstyd”

„Po prostu wstyd” – z kolei takimi słowami prezydent Andrzej Duda ocenił wypowiedzi I prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf. „Pani prezes Gersdorf opowiada – w szczególności za granicą – o Polsce takie rzeczy, że powiem tak: wstyd mnie ogarnia, kiedy słyszę, że ktoś, kto mieni się I prezesem SN, może o polskim państwie poza granicami kraju opowiadać takie rzeczy”.

Andrzej Duda dodał, że wstydzi się za to „kto w ogóle został na urząd tego I prezesa Sądu Najwyższego wybrany”. Prezydent Duda przyznał, że „może to są mocne słowa”. Dodał, że ma „takie jednoznaczne odczucia” i jest to dla niego, „jako prezydenta Rzeczpospolitej sytuacja ogromnie przykra”.

„Ustawa kagańcowa”

O terminie „ustawa kagańcowa” mówił, że nie wie dlaczego „pani sędzia ma takie jakieś dziwne skojarzenia”. „Nie wiem, czy ktoś miałby kogoś pogryźć?”. Ocenił, że rozwiązania prawne, które zostały zaproponowane w projekcie nowelizacji funkcjonują w krajach na zachodzie Europy, na przykład we Francji.

„Mocny” wywiad Prezydenta wskazuje, że tym razem rząd z poskromieniem wchodzącej w inne kompetencje władzy sądowniczej, raczej się nie wycofa.

Źródło: PAP/ TVP Info

REKLAMA