
Niemcy przeprowadziły amnestię dla więźniów na olbrzymią skalę. Wyłamała się tylko Bawaria.
Od listopada Niemcy wypuściły na wolność co najmniej 1200 więźniów, a na skrócenie wyroków zdecydowały się niemal wszystkie kraje związkowe.
„Frankfurter Allgemeine Zeitung”, który opublikował dane, przygotował zestawienie na podstawie odpowiedzi z resortów sprawiedliwości poszczególnych landów.
Amnestia objęła więźniów, których wyrok miał się skończyć na przełomie roku. Część resortów wprost wskazywało, że decyzja o amnestii związana jest z okresem świątecznym.
W Kraju Saary, gdzie zwolniono 9 osób, określono to mianem „aktu człowieczeństwa”. W Badenii-Wirtembergii wypuszczono przedterminowo „kilkuset” więźniów, a decyzję tę argumentowano „aspektem psychologicznym”.
Resort sprawiedliwości w Berlinie (142 amnestii) podkreślił, że amnestia nie wynika z bożonarodzeniowego nastroju, bo dotyczy nie tylko chrześcijan, ale ludzi wszystkich wyznań. Z kolei Brandenburgia (43 amnestii) jako powód wskazała „odciążenie personelu więziennego”.
Najwięcej osób wypuściła Nadrenia Północna-Westfalia. Było to 522 osadzonych. Na amnestię dla więźniów nie zdecydowała się jedynie Bawaria, która stwierdziła, że istnieją „inne wystarczające możliwości, by umożliwić osadzonym spędzenie świąt w gronie rodziny”.
Źródło: Deutsche Welle