
Niemcy mają coraz większy problem z kadrą w służbie zdrowia. Braki chcą zapełnić lekarzami z Polski.
Niemcy polują na lekarzy z Polski. Oferują im znacznie lepsze warunki pracy oraz stawki.
Według Gehalt.de lekarze w Brandenburgii zarabiają średnio 6,8 tys. euro miesięcznie brutto. To ok. 30 tys. złotych. Z kolei według wynagrodzenia.pl mediana zarobków polskiego lekarza to tylko 5,3 tys. złotych brutto.
Wraz z zmianą przepisów, ułatwiających podjęcie cudzoziemcom, przygraniczne landy liczą na pozyskanie większej niż kiedykolwiek liczby lekarzy z Polski.
Największe zapotrzebowanie na zagranicznych medyków ma Brandenburgia. Land ten przeżywa kryzys – na 250 osób przypada tam obecnie jeden lekarz. To najgorszy wynik w historii.
To jednak nie wszystko. Portal Money.pl wskazuje, że dużo niemieckich lekarzy kształci się w Polsce w ramach studiów anglojęzycznych.
– Na przykład na Pomorskim Uniwersytecie Medycznym w Szczecinie co roku kształci się 100 osób w systemie studiów anglojęzycznych. Absolwenci często trafiali do brandenburskiej sieci szpitali Asklepios – wyjaśnia Mateusz Madejski.
Sami Niemcy chwalą sobie lekarzy, którzy kształcili się w Polsce. – Poziom uczelni absolutnie nie odbiega od tych niemieckich – powiedział Rüdiger Heicappell, dyrektor jednego ze szpitali należących do Asklepios.
Jednak kilka miesięcy temu Brandenburgia zmieniła przepisy i obecnie lekarze wykształceni w Polsce muszą odbyć w niej 13-miesięczny staż, przed podjęciem pracy w RFN. Dlatego Niemcy zaczęli intensywniej polować na polskich medyków, którzy ów staż już mają za sobą.
Źródło: Money.pl