PE rozpoczyna nadawanie własnej telewizji internetowej Europarltv. Projekt, za niebagatelną sumę 9 mln euro rocznie, ma przybliżyć Europejczykom „tę wciąż mało znaną instytucję, zwłaszcza z myślą o przyszłorocznych wyborach do PE”.
[nice_alert]Wiedza o unijnych instytucjach jest wciąż bardzo mała – uważa Michael Shackleton, odpowiedzialny na projekt wieloletni urzędnik PE. Zapewnił, że telewizja będzie prezentować całą różnorodność opinii wyrażanych w PE, znajdą w niej miejsce także eurodeputowani z frakcji eurosceptycznych.[/nice_alert]
Telewizja jest już dostępna na stronie: www.europarltv.europa.eu. Debaty, reportaże, wywiady, portrety posłów czy transmitowane na żywo posiedzenia eurodeputowanych (zamiast seriali :-) mają być tłumaczone na wszystkie oficjalne języki UE. To zresztą największe i najkosztowniejsze wyzwanie projektu, które pochłania znaczną część budżetu.
[nice_info]Za realizację Europarltv odpowiada zewnętrzny producent – belgijska firma Mostra, która wygrała przetarg. Zatrudnia około 70 osób: tłumaczy, techników i dziennikarzy. Europarltv nie dysponuje jednak pełną wolnością (dziwne prawda?) i niezależnością redakcyjną. Nad zawartością programów czuwa specjalna Rada złożona z przedstawicieli wszystkich frakcji politycznych.[/nice_info]