
He Jiankui, chiński biofizyk z Shenzhen przeprowadził na początku 2019 roku szokujący eksperyment. Na świat przyszły dwie bliźniaczki – córki nosiciela HIV, które Jiankui poddał manipulacjom genetycznym. Okazuje się, że naukowiec próbował stworzyć „superczłowieka” i modyfikował geny odpowiedzialne za rozwój mózgu.
Lekarstwo na HIV?
Chińczycy utrzymują, że eksperyment się powiódł, choć przeprowadzony został w tajemnicy. Mimo to chiński biofizyk z Shenzhen He Jiankui poddawany jest krytyce, a środowisko naukowe podkreśla, że komisja etyki nie dopuściłaby do takiego eksperymentu.
Chodzi o ściśle kontrolowany proces życia płodowego i narodzin dwóch bliźniaczek. Dziewczynki mają pseudonimy: Lulu i Nana. Ojciec bliźniaczek jest nosicielem HIV, jednak naukowcy zrobili wszystko, by dziewczynki nie zachorowały.
Jeszcze w łonie matki poddali je manipulacjom genetycznym za pomocą technologii CRISPR. Jiankui zmienił ich genom tak, aby nie miały możliwości zarażenia się (wprowadził mutację, którą naturalnie niewielki odsetek populacji). Dziewczynki rzeczywiście urodziły się zdrowe.
Zabawa w Boga i projektowanie „superczłowieka”
Duża część środowiska chwali Jiankuiego. To w końcu kamień milowy w dziedzinie inżynierii genetyczne i pierwsze na świecie przypadki ludzi modyfikowanych genetycznie.
Innym badaczom nie podoba się to, że Chińczycy zabawili się w Boga. Kontrowersje budzą wychodzące na jaw kulisy eksperymentu.
Mając w dłoniach tak potężne narzędzie, Jiankui nie oparł się pokusie próby stworzenia „superczłowieka”. Naukowiec zmodyfikował geny odpowiedzialne za rozwój mózgu.
Wśród „pozytywów” jego działań można wymienić możliwość przyszłej dalece ponadprzeciętnej inteligencji dziewczynek.
Zniszczyli życie dwóm bliźniaczkom?
Eksperyment budzi spore obiekcje natury moralnej. Poza kwestiami religijnymi i przyrównywaniem do eugeniki, są również obawy o wzrost nierówności pomiędzy bogatymi i biednymi. Bogate pary będą miały inteligentne i piękne dzieci, a ubodzy będą płodzić… proli.
Bliźniaczki szybko umrą?
Naukowcy wskazują też na fakt, że CRISPR nie jest idealny. Dlatego właśnie Chińczycy przeprowadzili eksperyment w tajemnicy. Uszkodzeniu prawdopodobnie uległy protoonkogeny. Są to geny zdolne do wyzwolenia procesu transformacji nowotworowej. Możliwe, że za kilka lat świat będzie oglądał, jak dziewczynki zmodyfikowane przez Jiankuiego umierają na raka…
Fakt, że Chińczycy przyznali się do przeprowadzenia eksperymentu budzi obawy. Skoro uznano, że świat jest na to gotowy, to eksperyment mogą wkrótce powtórzyć inni.