
Zbigniew Stonoga twierdzi, że jest w posiadaniu materiałów, które mogą skompromitować żonę Zbigniewa Ziobry Patrycję Kotecką. Kontrowersyjny biznesmen opublikował też serię zdjęć, które mają rzekomo przedstawiać prokurator Prokuratury Krajowej sprzed 11 lat.
Zbigniew Stonoga to polski przedsiębiorca, wideobloger odpowiedzialny za publikację akt śledztwa w sprawie afery podsłuchowej w Polsce. Jest bardzo kontrowersyjną postacią, a w Internecie sporo jest osób, które twierdzą, że zostały przez niego oszukane.
Po wyjściu z więzienia Stonoga zaczął z uporem maniaka atakować ministra Zbigniewa Ziobrę. Kulminacja tego konfliktu miała nastąpić wczoraj. Stonoga opublikował, w serwisie z filmami dla dorosłych, film, na którym rzekomo znajduje się żona Ziobry Patrycja Kotecka. Wideo zostało już usunięte.

Stonoga zaatakował również prokurator Prokuratury Krajowej zdjęciami sprzed 11 lat. Biznesmen opublikował fotografie skrępowanej kobiety. Rzekomo jest to właśnie prokurator, a zdjęcia mieli zrobić mafiozi.
https://twitter.com/zbigniewstonoga/status/1210768750837764097?s=20
Zdjęcia i informacje mają pochodzić od byłego członka mafii pruszkowskiej o pseudonimie „Broda”. Stonoga spotkał się z nim, po czym mężczyzna został ciężko pobity przez nieznanych sprawców.
tak wyglada dzis pan Broda , ktory wczoraj rozmawial ze Stonogą pic.twitter.com/olFy53b888
— Mark Stevenson (@MarkStevensonnn) December 29, 2019
Zdjęcia to fałszywka?
Zdjęciom publikowanym przez Stonogę nie dają wiary osoby publiczne. Publicyści i osoby z otoczenia prokurator nie uważają biznesmena za wiarygodnego.
Ostrzegam wszystkich tłiterowiczów, którzy niezdrowo podniecają się zdjęciami lub ich falsyfikatami publikowanymi w internecie (nawet jeżeli dotyczą moich przeciwników politycznych). Blokuję bez ostrzeżenia.
— Roman Giertych (@GiertychRoman) December 29, 2019
Człowiek publicznie szantażuje ministra sprawiedliwości. Bez względu na to, kto po jakiej stronie barykady stoi powinien się zgodzić: z miejsca za kraty, maksymalny wyrok. A treści, które rzekomo posiada i chce ujawniać, w ogóle nie powinny być przedmiotem jakiejkolwiek dyskusji.
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) December 28, 2019
Sprawa ze Stonogą pokazuje, jak na dłoni, czym różnią się media od „mediów” społecznościowych i dziennikarze od blogerów. A także jak zgubnym wynalazkiem może być internet w niepowołanych rękach i jaką ludzie pozwalają sobie robić sieczkę z mózgu… Ten świat sam się unicestwi…
— Jacek Harłukowicz 🏴☠️ (@JHarlukowicz) December 29, 2019
To, co Patrycji Koteckiej robi Stonoga, to podlosc. Wrzucil zdjęcie aktorki porno i twierdzi, że to Patrycja sprzed kilkunastu lat. Tak się składa, że pracowałem wtedy z PK i wiem, że ta aktorka nawet nie jest do niej podobna. Smutne, że ten fake news żyje już własnym życiem.
— Marcin Dzierżanowski (@DzierzanowskiM) December 29, 2019
Każdy, kto zna Patrycję Kotecką, dobrze wie, że materiały krążące w sieci to fałszywka. Pracowaliśmy razem w kilku redakcjach, znamy się ponad 16 lat. Ze 100-procentową pewnością – to nie ona
— Grzegorz Pawelczyk (@gpawelczyk) December 29, 2019
Cała sprawa zdaje się bardzo niejasna. Trudno oprzeć się wrażeniu, że Stonoga, już po raz kolejny, zmierza prostą drogą do więzienia.