
Robert Buciak, aktywista miejski, złożył znów do Budżetu obywatelskiego trzy projekty. Pierwszy z nich to „666 tęczowych ławek dla Warszawy” za 1 700 000 zł”. Kolejne dwa pomysły Buciaka są równie kontrowersyjne.
„666 tęczowych ławek”
Ta liczba to zapewne prowokacja. To środowiska znane jest z lubowania się w jątrzeniu i pobudzaniu konfliktów społecznych. To jednak nie liczba tęczowych ławek szokuje najbardziej, a ich cena. Autor wycenił projekt na 1 700 000 zł.
„Zakładam że te ławki to jakąś specjalną, tęczową farbą będą pomalowane. To by uzasadniało ich koszt. Bo cena zwykłej, parkowej ławki wacha się w granicach 500-1000 pln. Ew. ławki te dostarczy jakiś znajomy producent tęczowych ławek. I niestety podejrzewam że prawdziwa jest ta druga opcja” – pisze jeden z wielu zbulwersowanych Internautów.
„Wycieczka rowerowa” i „Audyt”
Kolejne projekty Buciaka to „Wycieczka rowerowa szlakiem poległych projektów budżetu partycypacyjnego” za 5 000 zł” i „Audyt realizacji projektów wybranych w poprzednich latach” za 389 500 zł”.
Drugi projekt prawdopodobnie upadnie jako niezgodny z prawem – choć trzeba przyznać, że Warszawie rzeczywiście przydałby się porządny audyt. Drugi projekt jest tak niedorzeczny, że trudno go w ogóle komentować.
Jakość pomysłów nie dziwi, ponieważ Buciak znany jest z tego typu projektów. Dlatego należy mieć nadzieję, że żaden z nich nie uzyska dofinansowania. Największą szansę na realizację mają ławki, dlatego, że stwarzają okazję do kreatywnych przetargów w których lubują się włodarze polskich miast.
Źródło: FB 'Warszawska Opłata Wjazdowa/Nczas.com