
W Iranie kwitnie niecodzienny biznes. Dziennikarze znaleźli fabrykę produkującą flagi USA i Izraela do palenia na demonstracjach.
Potrzeba matką wynalazku? Jak najbardziej! W irańskim mieście Chomejn na południowy-zachód od Teheranu działa fabryka, w której produkuje się flagi USA i Izraela.
Po co Irańczykom takie flagi? Otóż są to flagi na demonstracje.
W „najlepszych” miesiącach z fabryki wychodzi 2 tys. flag. To wystarczy, aby rocznym urobkiem pokryć 1,5 mln stóp kwadratowych.
Dziennikarze Reuters dotarli do pracowników fabryki. Są to często młodzi mężczyźni i kobiety, którzy ręcznie nadrukowują na płachty tkaniny flagi USA i Izraela.
Następnie flagi są wywieszane, aż do wyschnięcia. W ten sposób powstają łatwopalne flagi, które są nieodłącznym elementem demonstracji na Bliskim Wschodzie.
– Nie mamy problemu z narodem amerykańskim i brytyjskim. Mamy za to problem z ich przywódcami i niewłaściwą polityką, jaką prowadzą – powiedział dziennikarzom Ghasem Ghanjani, właściciel fabryki flag.
Natomiast kierownik kontroli jakości w fabryce, pan Rezaei, stwierdził, że „w porównaniu z tchórzliwymi działaniami Stanów Zjednoczonych, takimi jak zabójstwo generała Soleimaniego”, palenie flagi jest minimalnym aktem przeciwko USA, jaki mogą zrobić.
Źródło: Reuters