Szykują się poważne zmiany w prawie o ruchu drogowym. Mają one związek z ostatnimi wypadkami na polskich drogach. Zmiany będą na tyle drastyczne, że niektórzy kierowcy stracą prawo jazdy.
Planowane zmiany w prawie o ruchu drogowym mają być prawdziwym batem na piratów. Jazda z nadmierną prędkością jest bowiem prawdziwą plagą na polskich drogach.
Rząd zdecydował o obniżeniu dopuszczalnej prędkości w obszarze zabudowanym do 50 km/h niezależnie od pory dnia, zatrzymaniu prawa jazdy za przekroczenie prędkości o 50 km/h również poza obszarem zabudowanym oraz o zaostrzeniu obowiązku kierowców względem pieszych na przejściach.
Zmiany te już wywołują szereg kontrowersji. Szczególnie gdy idzie o problem pierwszeństwa pieszych na przejściach.
Otóż pieszy będzie teraz zobowiązany do zachowania szczególnej ostrożności jeszcze przed wejściem na przejście. Z kolei kierowca będzie miał taki sam obowiązek przy dojeżdżaniu do przejścia. Co więcej, będzie on musiał również zmniejszyć prędkość.
Kierowcom nie spodobają się także zmiany dotyczące dopuszczalnej prędkości. W nocy (od godziny 23 do godziny 5) będą oni bowiem jeździć o 10 km/h wolniej. Natomiast za przekroczenie dozwolonej prędkości o 50 km/h, również poza terenem zabudowanym, stracą prawo jazdy na 3 miesiące.
Nowe przepisy wejdą w życie 1 lipca 2020 r. Rząd oszacował już, ile osób straci prawo jazdy na 3 miesiące do końca tego roku. Otóż ma to być 20 tys. osób, z kolei w kolejnym roku liczba ta ma być dwukrotnie większa.
Źródło: autokult.pl
