Zostawił naładowany pistolet w toalecie samolotu. Wpadka ochroniarza byłego premiera

Pistolet. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay
Pistolet - zdjęcie ilustracyjne. / Źródło: pixabay
REKLAMA

Ochroniarz byłego premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona zostawił w toalecie w samolocie naładowany pistolet. O sprawie informuje „Daily Mail”. Ochroniarz został zawieszony, a policja wszczęła śledztwo w celu wyjaśnienia zdarzenia.

Incydent miał miejsce w poniedziałek podczas lotu linii British Airways z Nowego Jorku do Londynu. Pistolet – Glock 17 kaliber 9 mm – znalazł w toalecie jeden z pasażerów. Mężczyzna oddał broń obsłudze samolotu. Według tabloidu „The Sun” wraz z pistoletem w toalecie pozostawione były także paszporty – Camerona i jego ochroniarza.

– Wiemy o incydencie podczas lotu do Wielkiej Brytanii w dniu 3 lutego. Od tego czasu funkcjonariusz, którego dotyczy sprawa, został odsunięty ze stanowiska operacyjnego. Traktujemy tę sprawę niezwykle poważnie i prowadzimy wewnętrzne dochodzenie –oświadczyła londyńska policja metropolitalna.

REKLAMA

Davidowi Cameronowi, jak każdemu byłemu premierowi po zakończeniu urzędowania, przysługuje ochrona osobista.

– Utrata jakiegokolwiek sprzętu, nie mówiąc już o pistolecie Glock 17, który jest śmiercionośną bronią, jest wykroczeniem dyscyplinarnym – powiedział stacji BBC Dai Davis, były szef jednostki policji metropolitalnej odpowiadającej za ochronę VIP-ów.

– Jestem naprawdę zdziwiony, że w tak małym pomieszczeniu, jak toaleta w samolocie, mogło się to zdarzyć – dodał.

Cameron był premierem z ramienia Partii Konserwatywnej od maja 2010 r. do lipca 2016 r., gdy podał się do dymisji w efekcie przegranego referendum w sprawie dalszego członkostwa Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. Dwa miesiące później zrezygnował także z mandatu poselskiego i wycofał się z polityki.

Źródło: PAP

REKLAMA