Tomasz Machała został odwołany z funkcji redaktora naczelnego Wirtualnej Polski. To pokłosie publikacji oko.press o możliwych związkach portalu z ministerstwem sprawiedliwości i czerpaniu finansowych korzyści w zamian za przychylne artykuły.
Machała pozostanie w firmie jako prezes spółki zarządzającej WP Pilot. Wirtualna Polska poszukuje nowego redaktora naczelnego.
W połowie stycznia portal oko.press opublikował serię artykułów, w których opisało rzekomo mechanizm działania portalu WP. Machała miał cenzurować i blokować artykuły krytyczne wobec ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i jego środowiska. Jako jeden z przykładów wskazano aferę hejterską, która pierwotnie miała ukazać się w WP, a nie Onecie.
„Wisi na tym twoja pensja”
WP pod Machałą, według relacji dziennikarzy, zaczęło publikować materiały promujące Ministerstwo Sprawiedliwości i ludzi Zbigniewa Ziobry. Wśród oskarżeń pojawiły się cytaty z Machały, jakie miały paść podczas spotkania z dziennikarzami.
– Nie będę demolował interesów z Ministerstwem Sprawiedliwości, dlatego, że wisi na tym twoja pensja, twoja pensja i jeszcze pensje 25 innych osób – miał mówić podwładnym Machała. Mało tego, dziennikarze mieli kontaktować się przed publikacją materiałów o Ziobrze lub jego resorcie z żoną ministra – Partycją Kotecką.
W dalszych publikacjach oko.press twierdziło, że Ministerstwo Sprawiedliwości było najbardziej promowanym podmiotem na portalu Wirtualna Polska. Rynkowa wartość reklam resortu Zbigniewa Ziobry to ponad 125 mln złotych (co nie oznacza, że taką kwotę zapłacono, w grę wchodzą różne rabaty, pakiety itp.). Ponadto na portalu teksty publikowano artykuły pod dwoma fikcyjnymi nazwiskami.
Wirtualna Polska zaprzecza
WP zaprzeczyło ustaleniom oko.press, a w specjalnym oświadczeniu podkreśliło, że „artykuł składa się z kłamstw, półprawd i pomówień”.
Spółka powołała jednak komisję, która miała zbadać pojawiające się zarzuty. Teraz poznaliśmy efekty działań zespołu. WP nadal zaprzecza, aby faworyzowanie Ziobry i resortu sprawiedliwości miało miejsce w redakcji.
Spotkanie Machały z zespołem redakcyjnym, na którym padły słynne już słowa o „wiszeniu pensji” rzeczywiście miało miejsce. WP twierdzi jednak, że 9 na 10 osób zaprzeczyło, jakoby zniechęcano do publikowania krytycznych materiałów. Jedna osoba nie określiła jednoznacznie, jak zinterpretowała spotkanie.
Spółka twierdzi również, że słowa „nie będę demolował interesów z ministerstwem sprawiedliwości, dlatego, że wisi na tym twoja pensja, twoja pensja i jeszcze pensje 25 innych osób” rzeczywiście padły, ale zostały wyrwane z kontekstu. Chodziło podobno o to, że Machała nie jest „zainteresowany publikacjami w portalu Wirtualna Polska i innych serwisach Spółki, w sytuacji, w której chodzi o sprawy błahe, bez istotnego znaczenia, w szczególności, gdy dotyczy to polityków”.
Machała odchodzi
Ustalenia zespołu przeczą również informacjom, jakoby przed publikacjami materiałów dziennikarze kontaktowali się z przedstawicielami resortu Ziobry albo jego żoną, Patrycją Kotecką.
Przyznano natomiast, że w serwisie publikowano artykuły reklamowe pod fikcyjnymi nazwiskami, a ingerowanie tekstów w treści redakcyjne miały „charakter sporadyczny”.
Pomimo, że Wirtualna Polska niemal w całości odrzuciła zarzuty ze strony oko.press, to Tomasz Machała i tak odchodzi ze stanowiska redaktora naczelnego. A wraz z nim szefowa HR w WP Media, Iwona Wencel.
Wirtualna Polska ma domagać się również przeprosin i sprostowania od oko.press podania nieprawdziwych informacji. Podobne wnioski trafią do Onetu i Gazety Wyborczej.
Machała, syn polityk Platformy Obywatelskiej Joanny Fabisiak, pracuje w Wirtualnej Polsce od 2016 roku. Wcześniej był m.in. redaktorem naczelnym „naTemat” oraz dziennikarzem Polsatu News. Machała pozostanie w firmie jako prezes spółki zarządzającej WP Pilot.
Źródło: wirtualnemedia.pl || NCzas.com
