
Grzegorz Schetyna okradziony? Z gabinetu byłego już szefa Platformy Obywatelskiej zniknęło wiele rzeczy. Chodzi m.in. o lodówkę na wino oraz papierośnicę na cygara.
Grzegorz Schetyna okradziony? Takie pytanie zadają sobie działacze Platformy Obywatelskiej.
– Lodówka jest własnością klubu PO, nie wiemy gdzie jest, członkowie partii dostali ją wiele lat temu, jeszcze od Janusza Palikota – powiedział „Super Expressowi” jeden z posłów.
Dziennikarze zadzwonili do najbliższych współpracowników Schetyny. Mariusz Witczak nie chciał rozmawiać na ten temat, jednakże Robert Tyszkiewicz był bardziej wylewny.
– Nie mam pojęcia jakie tam teraz zmiany zachodzą jeśli chodzi o umeblowanie biura. Ja się tym już nie zajmuję. Jako sekretarz zajmowałem się szafami z dokumentami i tego typu umeblowaniem, a nie lodówką – przyznał polityk.
Poseł zdradził również pewne słabości Schetyny.
– Nie jest tajemnicą, że Grzegorz ma słabość do czerwonego wina i do cygar, ale oczywiście nie będę niczego sugerować – wyjawił Tyszkiewicz.
Sam Schetyna również nie chciał rozmawiać na temat zagubionych rzeczy. Odesłał dziennikarzy do biura prasowego, gdzie podano że lodówka na wino i popielniczka na cygara nie figurowały w oficjalnym wykazie „składników majątkowych stałych klubu parlamentarnego PO”.