
Wydaje się to nieprawdopodobne, ale członkowie pewnej rodziny zostali uduszeni przez pietruszkę. Do zdarzenia doszło w Jakubowicach w województwie świętokrzyskim.
Dwaj bracia, 30-letni Michał i 27-letni Piotr zostali uduszeni przez pietruszkę. Ich 57-letnia matka, Maria, walczy o życie.
W jaki sposób do tego doszło? Otóż bracia zeszli do piwnicy, gdzie magazynowano pietruszkę. Warzywa zużyły tlen, przez co mężczyźni nie mieli czym oddychać.
– Kilkanaście lat temu choroba zabrała im tatę. W domu zostały zostało pięcioro dzieci, trzech braci i dwie siostry. Chłopcy chodzili wtedy jeszcze do szkoły. Szybko musieli wydorośleć. Po lekcjach wsiadali na traktory i ruszali w pole – mówią sąsiedzi.
Mężczyźni doprowadzili gospodarstwo do rozkwitu. Wyspecjalizowali się w uprawie pietruszki oraz ziemniaków.
Na początku nikt nawet nie zauważył ich zniknięcia.
– Przyjechał wtedy do nich pracownik z gazem. Wyszła matka i zdziwiła się, że na podwórzu nie ma synów. Zajrzała do piwnicy i wtedy zobaczyła ich leżących bez ruchu – relacjonują sąsiedzi.
Na miejsce przyjechali strażacy z OSP. Wydobyli oni wszystkich na powierzchnię i podjęli akcję reanimacyjną. Niestety tylko matkę udało się uratować. Trafiła ona śmigłowcem do szpitala.
Jak się później okazało, przyczyną śmierci braci był brak tlenu.
– Poziom tlenu w piwnicy był dramatycznie niski. Wynosił zaledwie 1,5 proc., kiedy w powietrzu jest go blisko 21 proc. – mówi kpt. Mateusz Tarka z pińczowskiej straży pożarnej.
Źródło: fakt.pl