
REKLAMA
Władze Bratysławy, Budapesztu, Pragi oraz Warszawy zawiązały „Pakt Wolnych Miast”. Przedstawiają się one jako „alternatywni” partnerzy UE. Ciekawe jaki skutek przyniesie ta międzynarodowa inicjatywa Rafała Trzaskowskiego.
W sprawie chodzi o to, aby Unia Europejska nie rozmawiała z krajowymi rządami, tylko z władzami miast. W ten sposób pieniądze trafiałyby bezpośrednio do samorządów.
Jak pisze portal Politico, „Jeśli Bruksela zgodzi się przekazywać pieniądze bezpośrednio do dużych miast, to te pieniądze zostaną mądrze wydane na rozwiązanie wielu problemów politycznych, które podsycają populistyczną politykę rządów krajowych. Oznaczałoby to także mniejsze prawdopodobieństwo, że unijne fundusze zostaną zmarnowane na skutek korupcji”.
REKLAMA
Burmistrz Bratysławy Matus Vallo sprecyzował co oznacza termin „Wolne Miasta”. Otóż według niego, jest to „niezależność od rosnących tendencji populistycznych”, co z całą pewnością spodoba się Trzaskowskiemu.
REKLAMA