
PiS wykorzystuje służby do inwigilacji przeciwników Andrzeja Dudy? Tak sugerują politycy i dziennikarze.
Senator Marek Borowski zasugerował, że sztaby wyborcze kontrkandydatów Andrzeja Dudy mogą być inwigilowane. O możliwych podsłuchach senator mówił w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
– Zgodnie z ustawami, które PiS przyjął kilka lat temu, służby specjalne mają nieograniczone możliwości podsłuchiwania, nagrywania, podglądania, bezzasadnej kontroli. W związku z tym sztaby mogą być podsłuchiwane, nagrywane, a informacje przekazywane obecnym rządzącym – powiedział „Rzeczpospolitej” senator Koalicji Obywatelskiej.
Podobne informacje uzyskał dziennikarz śledczy Jan Piński z „Najwyższego Czasu!” i „Gazety Finansowej”. Twierdzi, że powstał specjalny zespół, który ma zapewnić wsparcie dla Andrzeja Dudy w trakcie kampanii.
W @CBAgovPL powstał specjalny zespół ds. monitorowania bezpieczeństwa kampanii prezydenckiej @AndrzejDuda. Funkcjonariusze nazywają go żartobliwie "Gdzie jest dziecko?". Nieformalnym szefem zespołu jest oczywiście @WasikMaciej. Zespół działa niezależnie od SOP-u i ABW.
— Jan Piński (@jzpinski) February 15, 2020
Zespół mają tworzyć przede wszystkim funkcjonariusze CBA. Mają działać niezależnie od Służby Ochrony Państwa i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Zespół ma zagwarantować, aby nie powtarzały się incydenty "walentynkowe", tudzież z "Ruchadłami Leśnymi". Panie prezydencie @AndrzejDuda, jeżeli będzie miał Pan problemy z internetem, prosimy reklamacje składać do @WasikMaciej. https://t.co/Q3zQCJFNyH
— Jan Piński (@jzpinski) February 15, 2020
Jednym z powodów zawiązania zespołu był niedawny skandal z „Ruchadłem Leśnym”. Chodzi o fankę Dudy, która rzuciła mu się na szyję, przy obojętności funkcjonariuszy SOP.
Przy okazji pozdrawiamy zapracowaną przy kampanii wyborczej @AndrzejDuda delegaturę @CBAgovPL w Łodzi. Doradzamy wam, aby robić kopię materiałów z tej pracy. Mogą się kiedyś przydać…
— Jan Piński (@jzpinski) February 15, 2020
Jednak zespół CBA ma zajmować się również kontrkandydatami Dudy. A to może oznaczać, że będą stosować np. Pegasusa, do pozyskiwania informacji z telefonów sztabów kontrkandydatów.
Źródło: Rzeczpospolita