
Hiszpański tenor Placido Domingo, oskarżony w Stanach Zjednoczonych o molestowanie seksualne przez około dwadzieścia kobiet, opublikował we wtorek 25 lutego komunikat. Czytamy w nim: „szczerze współczuję cierpieniom, jakie spowodowałem. Przyjmuję pełną odpowiedzialność za swoje czyny ”.
Domingo ma już 79 lat. Dotąd stanowczo zaprzeczał oskarżeniom. Zmianę stanowiska śpiewaka wiąże się z publikacją przez amerykańskie stowarzyszenie śpiewaków operowych wyników dochodzenia w sprawie Placido Domingo. Uznało, że ten dopuścił się „niewłaściwych zachowań”.
„W wyniku dochodzenia stwierdzono, że pan Domingo zachowywał się niewłaściwie, od flirtowania, po seksualne awanse w miejscu pracy i poza nim” – stwierdziła American Guild of Musical Artists (AGMA) podkreślając, że ofiary wcześniej milczały z powodu „strachu przed represjami w swoim zawodzie”.
Media jeszcze w 2019 r. podnosiły oskarżenia ze strony dziewięciu kobiet. Twierdziły, że artysta molestował je w późnych latach 80. Drugi donos pojawił się we wrześniu. Podpisało się pod nim kolejnych 11 kobiet.
W komunikacie przekazanym w Hiszpanii przez agencję Europa Press, Placido Domingo zapewnia „poświęcił czas na zastanowienie się nad oskarżeniami” i teraz „rozumie, że niektóre kobiety mogły bać się mówić uczciwie z powodu strachu o wpływ takich oświadczeń na ich karierę ”.
Przeprosiny Placido Domingo nadeszły dzień po wyroku uznającym producenta filmowego Harveya Weinsteina za winnego napaści seksualnej i gwałtu. Po oskarżeniach o molestowanie seksualne Placido Domingo odszedł w październiku ub. roku z opery w Los Angeles. Był tam zatrudniony od 2003 roku. Zrezygnował także z występu w Metropolitan Opera w Nowym Jorku, a inne amerykańskie opery odwołały jego występy. Jednak Domingo nadal koncertuje w Europie.
Źródło: Le Parsien