Dziennikarz Studia Bejrut Paweł Rakowski w NCzasTV komentował sprawę koronawirusa na Bliskim Wschodzie oraz wielkiego postu w Libanie i różnic między tym, co znamy na ten temat w Polsce. Przedstawił także sytuację wyborów w Izraelu. Jak stwierdził, jeśli Benjamin Netanjahu nie wygra wyborów, czeka go „program Cela+ i Rodzina na swoim”.
– Jeżeli Netanjahu nie zostanie premierem, to jemu się szykuje program Cela+ i Rodzina na swoim w jednym – stwierdził Paweł Rakowski. – Netanjahu wraz z małżonką, a może i synem, trafią do więzienia – dodał.
W poniedziałek odbędą się wybory w Izraelu. Jak powiedział Rakowski, będzie to już trzecie podejście.
– Obserwujemy kwestię przemęczenia materiału. Zarówno Izrael jak i partia Likud a być może sam Netanjahu są przemęczeni. W końcu to prawie 12 lat rządów. Jednak musi się tego kurczowo trzymać – wyjaśnił dziennikarz.
Przedstawił też jego głównego rywala, Benjamina Ganca.
– Jest to były szef sztabu, generał armii Izraela. Człowiek bez doświadczenia politycznego. Ale w takich konfrontacjach nowość daje czasami dość dużo. Przede wszystkim to, że nie jest starty. Być może więcej osób jest w stanie mu zaufać – zaznaczył.
– Ciekawe jest to, że poglądy obu panów niewiele się różnią. O ile w ogóle czymkolwiek – zauważył. Zaznaczył także, że w Izraelu „lewica prawie w ogóle nie występuje”.
– Nawet, jeśli ktoś nie zanotował w kajecie, że wybory w Izraelu się zbliżają, to przeglądając w mediach wydarzenia bliskowschodnie widziało się dość dużo. Przede wszystkim taki czworokąt między Iranem, Syrią, kwestią palestyńską i Izraelem. Znowu Izrael bombardując jakieś obiekty irańskie w Syrii prowokuje do tego, że ze strefy Gazy Islamski Dżihad coś czyni. [….] to organizacja bezpośrednio podporządkowana pod Teheran. To znaczy, że znowu w ramach odwetu Izrael bombarduje Strefę Gazy – mówił Paweł Rakowski.