
W najbliższym tygodniu ma zapaść decyzja o zwolnieniach grupowych w państwowej telewizji. TVP wciąż liczy na dodatkowe 2 mld złotych.
W poniedziałek 2 marca w TVP ma odbyć się spotkanie dotyczące zwolnień grupowych. Narada odbędzie się o godzinie 14.
Jak ujawniła „Gazeta Prawna” Jacek Kurski rozważa nawet znaczną redukcję załogi państwowej telewizji. W poniedziałek odbędą się rozmowy z przedstawicielami związków zawodowych.
Z informacji „Gazety Prawnej” wynika, że list dot. rozmów ws. zwolnień grupowych został przez Kurskiego wydano w piątek. Czytamy w nim, iż celem zebrania będzie „odbycie konsultacji w związku z prawdopodobną koniecznością przygotowania spółki i strony społecznej do przeprowadzenia zwolnień grupowych pracowników Telewizji Polskiej”.
Ile osób zamierza zwolnić Kurski i jak realna jest groźba masowych zwolnień? „Gazeta Prawna”, która dotarła do pisma prezesa, nie uzyskała odpowiedzi z TVP.
TVP nie odpowiedziała również na pytanie jaki wpływ na zwolnienia ma opóźnienie podpisania przez Andrzeja Dudy tzw. rekompensaty budżetowej w wysokości 2 mld złotych.
Sam Duda z podpisaniem kontrowersyjnej ustawy zwleka. Pytany przez jedną z reporterek o swój podpis bronił się, że ma jeszcze czas.
A dokładniej tydzień. Bowiem 6 marca musi podjąć decyzję o podpisie.
Od 2017 roku koszty państwowej telewizji drastycznie rosną. W 2017 roku wyniosły 1,69 mld złotych, w 2018 roku przekroczyły 2,07 mld złotych.
W 2019 roku kwota dotacji na TVP wzrosła o kolejne pół miliarda. Telewizja wciąż zatrudnia nowych propagandzistów i zwiększa ich pensje.
Źródło: Gazeta Prawna