
Były prezydent USA, Bill Clinton, opowiedział w dokumencie o romansie z Moniką Lewinską. Mąż byłej kontrkandydatki Trumpa stwierdził, że był to „sposób radzenia sobie z niepokojami”.
Na temat romansu z Moniką Lewinską prezydent Clinton wypowiadał się w dokumencie nazwanym… „Hillary”. To musiało być coś upokarzającego dla jego żony. Dokument miał premierę w piątek.
– Czujesz jakbyś się zataczał – walczysz w 15-rundowym pojedynku pięściarskim, który przedłużono do 30 rund i jest coś, co pozwoli odpocząć twojej głowie, oto co się wydarzyło – tłumaczył Clinton.
– W życiu każdego są presja, rozczarowania, przerażające sytuacje, obawy przed czymś – wymieniał.
Jego tłumaczenia wywołały w Internecie prawdziwą burzę. Słowa Clintona zostały uznane za „niepoważne”.
Polityk twierdzi, że dziś by czegoś takiego nie zrobił; że dziś jest już innym człowiekiem. – To, co zrobiłem było okropne – oświadczył w filmie.
Ach, te elity partii Demokratów…
Źródło: PAP