
Dziewięć osób, w tym dwóch policjantów, zginęło w akcji meksykańskiej policji, próbując odbić ludzi porwanych przez gang w zachodniej części kraju. Policyjny nalot okazał się katastrofą.
Oprócz dwóch funkcjonariuszy policji, sześć kolejnych ofiar to zakładnicy. Ostatnim zabitym był przypadkowy przechodzień. Członkowie gangu strat nie ponieśli.
O fatalnych skutkach akcji poinformował prokurator generalny Gerardo Octavio Solis. Policja weszła do domu w miejscowości Tlaquepaque w stanie Jalisco celem odbicia zakładników. Bandyci natychmiast otworzyli ogień. Policjanci musieli się wycofać i poprosili o wsparcie.
Zanim na miejsce przybyło wojsko i śmigłowce porywacze zabili jeńców i uciekli. Policja przeszukała całą okolicę, ale bezskutecznie. Akcja zakończyła się fiaskiem.
W stanie Jalisco przemoc tego typu nie jest wyjątkiem. Działą tu silny kartel narkotykowy, który np. Amerykanie uważają za jedną z pięciu najbardziej niebezpiecznych międzynarodowych organizacji zorganizowanej przestępczości na świecie.
Affrontement entre le Cartel Jalisco Nueva Generacion et les forces de l'ordre à #Veracruz #Mexique pic.twitter.com/kCyfHHXCND
— Xavier D. (@mouarfmouarf1) February 25, 2020
Le Cartel Jalisco Nueva Generacion #CJNG à San Luis Potosi au #Mexique pic.twitter.com/RwIDOqybqc
— Xavier D. (@mouarfmouarf1) February 17, 2020
Źródło: Le Figaro/ AFP