Mentzen o „rzezi na rynkach finansowych”. „Chińskie przekleństwo”

Sławomir Mentzen. / foto: YouTube
Sławomir Mentzen. / foto: YouTube
REKLAMA

Sławomir Mentzen napisał, że „od nocy trwa rzeź na rynkach finansowych”. Zwraca uwagę także na pozytywne następstwa tej sytuacji, jednak ukazuje również wiele obaw.

Japoński Nikkei spadł o 5 proc., giełdy europejskie tracą już po 7 proc. amerykańskie z miejsca straciły 5 proc., zanim zawieszono ich notowania. Przez zadymy w OPEC ropa spadła o 30 proc. – napisał. Dodał również, że „od ponad 10 lat nie było takiego nastroju na giełdach”.

Nadszedł kryzys

Przez dekadę mnóstwo ludzi nabrało przekonania, że tym razem będzie inaczej. Tym razem będzie rosło bez końca, tym razem ludzkość znalazła magiczną formułę na kamień filozoficzny pozwalający zamieniać wszystko w złoto. Jednak Czarny Łąbędź już czekał w swoim jaju na wyklucie się w najbardziej nieoczekiwanym momencie. I jak zawsze zaskoczył wszystkich – zaznaczył.

REKLAMA

Stwierdził też, że szaleństwo wokół koronawirusa „zbiera krwawe żniwo w gospodarce”.

Zaraz padnie transport autokarowy, linie lotnicze, biura podróży. Po głowie dostaną firmy transportowe, spedycja i wszyscy którzy handlują z firmami znajdującymi się w odciętych regionach. W światowej gospodarce tlą się już podpalone lonty. Nie wiemy jeszcze gdzie one prowadzą ani które wybuchną w pierwszej kolejności.Nie wiemy jeszcze na jakie branże przeniesie się panika w najbliższej przyszłości – pisze ekspert.

Jeżeli jednak liczba zarażeń i mające ją powstrzymać środki zaradcze będą postępowały tak jak wszystko na to wskazuje, to możemy zapomnieć o wszelkich prognozach gospodarczych, jakie były stawiane jeszcze miesiąc temu. Tam gdzie jest teraz kilkanaście przypadków, za kilka tygodni będzie ich kilka tysięcy. Trzeba będzie do tej choroby przywyknąć, bo na skali paniki nie ma już wiele wolnego miejsca – dodaje Mentzen.

Konsekwencje „optymizmu”

Podkreśla też, że najwięcej stracą optymiści, którzy zakładali jedynie zyski. Potem ich wierzyciele, a na koniec państwa.

Zarówno na poziomie ludności, firm jak i całych państw. Kto w czasie prosperity się zadłużał, musi skończyć tragicznie w czasie kryzysu. Symbolem poprzedniego kryzysu stała się Grecja. Kto tym razem straci najwięcej jeszcze nie wiemy, ale Włosi wydają się być póki co najlepszym kandydatem – spekuluje.

Przy okazji protekcjoniści zobaczą jak świetnie działa gospodarka w warunkach ograniczonej wymiany handlowej. Z drugiej strony wyznawcy teorii kosztów komparatywnych Ricardo może dostrzegą, że nic nie daje możliwość kupna towaru gdzieś daleko taniej, jeżeli nie ma jak go przywieźć do siebie – podkreśla.

Czy spadek cen ropy jest dla nas dobrą wiadomością? Częściowo tak. Ale pamiętajmy, że nie powinniśmy się za bardzo cieszyć z tego, że Rosja stanie na krawędzi bankructwa. Gdy car nie będzie mógł dać chleba, urządzi igrzyska, a my niekoniecznie jesteśmy na te igrzyska gotowi. Chińskie przekleństwo trafiło w końcu do nas – podsumowuje Sławomir Mentzen.

REKLAMA