
mBank obniżył prognozę wzrostu PKB dla Polski z 2,8 proc. do 1,6 proc. w 2020 roku. Ekonomiści podkreślają, że wszystko to spowodowane jest recesją w strefie euro oraz koronawirusem SARS-CoV-2.
Zdaniem ekspertów mBanku, w niektórych sektorach strat nie da się odrobić. Dotyczy to m.im. turystyki, rozrywki czy transportu.
Biorąc pod uwagę doświadczenia po epidemii SARS, której cały przebieg był znacznie łagodniejszy niż COVID-19 po ledwie kilku tygodniach, powrót do punktu wyjścia tych branż może zająć nawet 1,5 roku.
Oznacza to znacznie mniejszy prognozowany wzrost PKB dla Polski. Ekonomiści mBanku przewidywali, że będzie to 2,8 proc. w 2020 roku. Teraz prognozują na zaledwie 1,6 proc.
„Wzrost PKB w polskiej gospodarce będzie w I kwartale wyglądał jeszcze całkiem nieźle (ale poniżej 3 proc.). Wysoki punkt startowy dzięki nadrabianiu zaległości produkcyjnych z końcówki 2019 r., wspierająca aktywność w budownictwie pogoda i gromadzenie zapasów przez konsumentów będą czynnikami utrzymującymi wzrost na relatywnie wysokim poziomie. Kolejne kwartały to już jednak silne hamowanie prokurowane przez recesję” – czytamy w raporcie.
Obniżenie wzrostu PKB przełoży się również na niższą inflację. Niższą, ale wciąż wysoką. Średnioroczną prognozę obniżone z 3,8 proc. do 3,2 proc.
Pełen raport do obejrzenia poniżej.
COVID-19 + recesja w strefie euro + recesja w USA to o jeden szok za daleko dla polskiej gospodarki. Rewidujemy prognozy wzrostu PKB w dół na 2020 rok do 1,6% (z 2,8%). Wraz ze wzrostem spadnie inflacja. Nasz obecny szacunek to 3,2%.
Zob: https://t.co/0hqwN23OS2 pic.twitter.com/tHioWDPnbz
— mBank Research (@mbank_research) March 9, 2020