
Aktor Corey Feldman oskarża kolegów z branży filmowej o molestowanie seksualne oraz pedofilię. Charlie Sheen, wymieniany wśród oskarżonych, mówi serwisowi „HuffPost”, że to „chore i nieprawdziwe zarzuty. To nigdy nie miało miejsca”.
Corey Feldman wyprodukował film dokumentalny „(My) Truth: The Rape of Two Coreys”. Produkcja opowiada o osobach, które miały molestować Coreya Haima, zmarłego w 2010 wieloletniego przyjaciela Feldmana. Materiał miał premierę w poniedziałek wieczorem. Rzekomo demaskuje on pedofilów w Hollywood – wśród nich wymieniany jest m.in. Charlie Sheen.
Aktor miał zgwałcić Haima na planie filmu „Lucas” Stevena Spielberga z 1986 roku. Haim miał wtedy 13 lat, a Sheen 19.
Imprezowicz i kobieciarz znany z takich filmów jak „Pluton”, czy z serialu „Dwóch i pół”, stanowczo zaprzecza oskarżeniom.
– To chore i nieprawdziwe zarzuty. To nigdy nie miało miejsca – powiedział.
Co ciekawe, podobne zdanie na ten temat ma matka Haima, Judy. Kobieta mówiła o tym już w 2017 roku.
– Mój syn nigdy nie wspominał o Charliem. Nigdy o nim nie rozmawialiśmy. To wszystko zostało zmyślone – powiedziała.
Można się spodziewać, że Sheen oskarży Feldmana o zniesławienie.
Źródło: huffpost.com