
Naukowcy z Małopolskiego Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagielońskiego są coraz bliżej opracowania ultraszybkiego testu diagnostycznego na obecność koronawirusa.
Naukowcy wraz z firmą SEnsDx wyselekcjonowali białka charakterystycznych dla wirusa CoV-2. Celem jest opracowanie szybkiej diagnozy koronawirusa.
Kolejnym etapem w badaniach będzie znalezienie cząstek, które będą w stanie reagować wyłącznie z tymi białkami.
– Opieramy się na technologii stworzonej prze firmę SensDx, która już jakiś czas temu opracowała serię testów. Część z nich już zatwierdzono do stosowania na terenie Unii Europejskiej. Te testy bazują na sensorach bioelektrycznych, które pozwalają na dokładną diagnostykę – wyjaśnia prof. Krzysztof Pyrć z Małopolskiego Centrum Biotechnologii UJ.
Rozpoczęto już badania w laboratoriach, ale – jak zastrzega prof. Pyrć – test musi być wiarygodny i działać w stu procentach.
— Wraz z zespołem profesora Krzysztofa Pyrcia z Małopolskiego Centrum Biotechnologii, eksperta od koronawirusów, pracujemy nad ultraszybkim testem diagnostycznym w kierunku SARS-CoV-2. Zakończyliśmy pierwszy etap – selekcję białek. Do pełnego sukcesu pozostały jeszcze trzy kroki. Udało się wyselekcjonować białka charakterystyczne dla wirusa CoV-2. Teraz musimy znaleźć cząsteczki, które będą reagować wyłącznie z wyselekcjonowanymi białkami. Reakcja przypomina wiązanie przeciwciało-antygen i dążymy do tego, aby była tak samo selektywna — informuje Tomasz Gondek, prezes SensDx.
Nowy test będzie stosowany poza laboratorium. W efekcie, pozwoli na szybki przesiew w miejscach, w których nie ma możliwości przeprowadzenia pełnej diagnostyki. Na przykład na lotnisku lub stacjach kolejowych. W związku z tym, można będzie zmniejszyć ryzyko epidemii. Zarażone osoby zidentyfikuje się, zanim przeniosą wirusa dalej.
– Chcemy stworzyć rozwiązanie, które będzie pomocne dla społeczeństwa i będzie można je zastosować w ciągu tego sezonu czy może nawet bardziej sezonu jesiennego. Prawdopodobnie wirus wówczas powróci, a będzie potrzeba szybkiego zlokalizowania osób, które go przenoszą – mówił prof. Krzysztof Pyrć.
Badania prowadzone są m.in. przy finansowym wsparciu Małopolskiego Centrum Biotechnologii UJ przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, które przekazało tej jednostce 25 mln zł.
Źródło: PAP, pb.pl