Tomasz Lis już kolejny dzień chce… zamykać kościoły. Antyklerykalne szaleństwo celebryty

Foto: print screen z YouTube/Tomasz Lis.
Tomasz Lis YouTube/Tomasz Lis.
REKLAMA

W Tomasza Lisa chyba diabeł wstąpił, bo od dłuższego czasu domaga się zamykania kościołów. Mnoży wpisy tego typu na Twitterze cyklicznie i podbija wszystkie tweety na ten temat. Zdaje się, że zrobił się już niego „wojujący antyklerykał”.

W jednym z nowszych wpsisów Lisa można przeczytać: „Brak decyzji o zawieszeniu mszy pokazuje, że PIS przedkłada swą ideologie oraz polityczny interes nad zdrowie i życie Polaków”. Zdaje się jednak, że to nie PiS założył i odpowiada za Kościół, ale… Jezus Chrystus. Dla katolików jest obecny realnie „pod postacią chleba” w tychże kościołach.

REKLAMA

Lis wykorzystuje jednak epidemię koronawirusa, tak jak duża grupa „opozycji laickiej”, do prób wywierania presji na pozbawienie wiernych dostępu do Eucharystii. Wszystko kojarzy mu się z… polityką.

Podbija np. tweeta „Newsweeka” o tym, że „Pomysł biskupów, aby nie rezygnować z prowadzenia mszy, to zwykła polityczna kalkulacja”. „W Rzymie mogą zamknąć kościoły, a u nas nie?” – pyta już osobiście. Co prawda Roma locuta, causa finita, ale nawet Rada Europejska ustami van Rompuya twierdziła, że „te czasy się już skończyły”.

Podpowiada, że chociaż „@SzumowskiLukasz twierdzi, że władza nie może zamknąć kościołów”, to „Innego zdania jest konkordat. Warto czytać. Polecam artykuł 8 punkt 3.” Jest też o powodach „dlaczego biskupi narażają swoich wiernych na śmierć”. „Rozumiem, że kościół boi się strat finansowych. Ale czy życie wiernych, do tego najbardziej narażonych starszych ludzi, nie powinno być jednak ważniejsze?” – pyta dość obłudnie.

„PiS-owcy odkryli metodę na wirusa-nie robić testów i modlić się. Geniusze” – pisze Lis w kolejnym tweecie. Język też robi się dziennikarzowi coraz mniej wyrafinowany: ”Gowin niech zostanie księdzem, a nie narzuca ludziom swój fanatyzm i obskurantyzm”.

„PiS z Kościołem ruszają przeciw wirusowi- ich bronią konferencje prasowe plus modlitwa. Testów na wszelki wypadek władza woli nie robić”. I w kolejnym wpisie, równie monotematycznie: „Widzę, ze w ostatnich dniach i godzinach szaleje także w Polsce wirus ciemnoty i zabobonu. Jak sobie z nim poradzić?”

Ucieka się nawet do argumentów, których nijak zrozumieć nie można, co może budzić obawy o „wirusa”, ale „antyklerykalizmu”:

Wezwanie do bojkotu nabożeństw

Był nawet apel o bojkot nabożeństw: „Jeśli Kościół jest nieodpowiedzialny, to odpowiedzialni muszą być wierni. Nikt im nie każe chodzić na msze i ryzykować”. Lisowi na pewno nie…

Dla Lisa „Otwarte kościoły i normalne msze przy zamkniętych szkołach i instytucjach kultury, to jakiś wybitnie głupi dowcip”. Rzeczywiście, jak mówi Pismo św. „spodobało się Bogu przez głupstwo głoszenia słowa zbawić wierzących”.

I z dedykacją dla zbłąkanego dziennikarza jeszcze jeden biblijny cytat: „Jeśli ktoś z was uważa się za mądrego na tym świecie, niech się stanie głupim, aby stać się mądrym. Mądrość bowiem tego świata jest głupstwem u Boga”. Sprawy koronawirusa też dotyczy…

REKLAMA