Lekarze szpitala na ul. Stefana Banacha chcą pozwać zakażonego koronawirusem

zasiłek opiekuńczy/Zdjęcie ilustracyjne. / foto: pixabay.com/hiszpański rząd nacjonalizuje szpitale
Zdjęcie ilustracyjne. / foto: pixabay.com
REKLAMA

Lekarze szpitala na ul. Stefana Banacha chcą pozwać jednego z pracowników medycznych. Testy wykazały, że jest on zakażony koronawirusem. Według kolegów z pracy mężczyzna naraził ich zdrowie.

Jak podał w czwartek 19 marca popołudniu Mazowiecki Urząd Wojewódzki, nie ma decyzji o zamknięciu Centralnego Szpitala Klinicznego Uniwersyteckiego przy ul. Banacha w Warszawie.

– U jednego z pracowników medycznych CSK UCK przy ul. Banacha test na SARS-Cov-2 okazał się pozytywny – poinformowała Marta Wojtach, rzecznik prasowy Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

REKLAMA

Rzeczniczka dodała, że opracowano listę osób, które mogły pozostawać w kontakcie bezpośrednim z osobą zakażoną i listę osób kontaktowanych pośrednio.

– Zgodnie z zaleceniami, osoby z kontaktu bezpośredniego zobowiązano do przejścia 14-dniowej kwarantanny. Osoby z kontaktu pośredniego zobligowano do obserwowania swojego stanu zdrowia, pomiaru temperatury ciała. Zgodnie z wytycznymi, podjęto także decyzję o dezynfekcji obszarów, w których ostatnio przebywały osoby skontaktowane bezpośrednio. Dyrekcja UCK WUM dokłada wszelkich starań, aby wznowiono funkcjonowanie szpitala jak najszybciej. Powyższe działania spowodowane są troską o bezpieczeństwo zdrowotne pacjentów i pracowników szpitala – dodała.

Lekarze szpitala na ul. Stefana Banacha chcą pozwać zakażonego

– To skrajna nieodpowiedzialność, zwłaszcza ze strony członka personelu medycznego. Tym bardziej, że u chorych i osłabionych pacjentów ryzyko zgonu jest większe, brakuje też lekarzy – mówi dr Krzysztof Bukiel, przewodniczący Ogólnopolskiego Zawodowego Związku Medycznego (OZZL).

– Niefrasobliwość można wytłumaczyć u osoby bez wykształcenia medycznego. W tym wypadku to niewybaczalne – uważa jeden z pracowników szpitala.

Lekarze dodają, że choć wyniki testu zakażonego pracownika znane były już w środę, to nie zostali oni o nich poinformowani.

Lekarze z Banacha chcą pozwać zarówno zakażonego jak i cały szpital.

Nawet 300 osób mogło mieć z nim kontakt

Na portalu „Wirtualna Polska” można przeczytać, że z pracownikiem kontakt mogło mieć nawet 300 osób. Pokazuje to skalę zagrożenia jakie stwarzał chory medyk.

Źródło: Nczas.com, Wirtualna Polska, PAP, rmf24.pl

REKLAMA