
W poniedziałek prezydent Andrzej Duda zwołał posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. W odpowiedzi szef PO Borys Budka i Małgorzata Kidawa-Błońska zorganizowali konferencję prasową. To właśnie tam padło słynne już zdanie o „inspiratorach”, które podbiło Internet.
Małgorzata Kidawa-Błońska na polskiej scenie politycznej godnie zastępuje Ryszarda Petru. Kandydatka KO na prezydenta ma bowiem tendencję do licznych wpadek językowych.
– Trzeba się zastanowić, ile potrzeba jest inspiratorów i ile potrzeba kolejnych szpitali zastępczych. Dlatego są to pytania, na które, mam nadzieję, że po dzisiejszej Radzie, będziemy znali odpowiedzi – stwierdziła w poniedziałek.
Tajemnicze „inspiratory” nie uszły uwadze opinii publicznej. Sztab Kidawy-Błońskiej postanowił więc przekuć porażkę w sukces. Kandydatka KO nagrała filmik, w którym nawiązuje do swojej wpadki. Dziękuje w nim pracownikom służby medycznej oraz wszystkim tym, którzy pomagają w tym czasie starszym i samotnym. Nazywa ich „inspiratorami dobra”.
Plan był dobry. Zepsuł go jednak drobny szczegół. Małgorzata Kidawa-Błońska przykryła bowiem poprzednią wpadkę nową. Podziękowała „pielęgniarką”.
– Kochani, nawet zwykłe przejęzyczenie może przynieść wiele dobra – stwierdziła.
– Dziękuję, lekarzom, pielęgniarką, dziękuję tym, którzy szyją maseczki, pomagają starszym i samotnym, dostarczają posiłki. Jesteście dla nas inspiratorami dobra – dodała.
Dwadzieścia sekund. I zamiast inspiratorami to ispiratorami zamiast pielęgniarkom to pielęgniarką.
Boże drogi, masakra 🤦♂️ pic.twitter.com/b3ndHznEFP— Dariusz Korolczuk (@copone1dak) March 25, 2020
Źródła: Twitter/nczas.com