
Czternastu zakonników ksawerianów zmarło ostatnio w klasztorze w Parmie, na północy Włoch, gdzie szerzy się koronawirus. Przypuszcza się, że to nim zostali zakażeni misjonarze, którzy wcześniej przebywali na różnych kontynentach i byli narażeni na różne choroby.
W Parmie znajduje się dom Zgromadzenia Braci Świętego Franciszka Ksawerego, w którym mieszka kilkudziesięciu zakonników. Przede wszystkim seniorzy po powrocie z misji w Afryce, Azji i Ameryce Południowej.
Media zauważają, że zakonnicy ci ze względu na miejsca swej posługi mieli zawsze podwyższoną odporność. Ostatnio w ciągu niespełna dwóch tygodni zanotowano tam wśród nich serię zgonów.
– Śmiertelność jest nadzwyczaj wysoka. Nie możemy potwierdzić, że to z powodu koronawirusa, bo nie wykonano testów z wyjątkiem jednego współbrata. Wyniku jeszcze nie znamy – powiedział cytowany przez prasę przełożony ksawerianów we Włoszech Rosario Giannattasio. Jak zaznaczył, o sytuacji zawiadomiono miejscowe władze sanitarne.
Pomieszczenia klasztoru zostały zdezynfekowane, a zakonnicy mają kwarantannę.
– Nasza diecezja płaci bardzo wysoką cenę pod względem liczby ofiar – powiedział biskup Parmy Enrico Solmi. W mieście i okolicach zmarło ostatnio pięciu proboszczów.