
Kanadyjski wywiad elektroniczny ostrzegł, że pandemia koronawirusa zwiększa zagrożenie systemów IT instytucji służby zdrowia i zaleca instalowanie aktualizacji. Według nowego raportu liczba ataków na instytucje służby zdrowia wzrosła prawie pięciokrotnie.
W komunikacie rządowego Kanadyjskiego Centrum Cyberbezpieczeństwa, działającego w ramach Communications Security Establishment (CSE), tj. wywiadu elektronicznego, podkreślono, że pandemia koronawirusa oznacza „podwyższony poziom ryzyka”.
Zwrócono uwagę, że cyberprzestępcy mogą wykorzystać pandemię, aby – na przykład – wyłudzić okup, w związku z istniejącą presją na instytucje służby zdrowia.
Wzmożone ataki już się zaczęły. Jak wynika z raportu mieszczącej się w Ottawie firmy SecDev, w ciągu miesiąca liczba ataków hakerskich na instytucje służby zdrowia wzrosła o 475 proc.
Próba kradzieży wyników badań nad szczepionką?
Jednym z możliwych scenariuszy przytaczanych przez CSE są działania podmiotów, które „mogą próbować pozyskiwać informacje o czynnościach związanych z COVID-19 oraz możliwych politycznych reakcjach na kryzys, lub próbować wykraść wyniki badań nad szczepionką lub innymi procedurami medycznymi”.
Do słabych punktów obecnych systemów wywiad zaliczył powszechnie wykorzystywane w pracy z domu VPN, wirtualne sieci prywatne, „ponieważ organizacje starają się jak najszybciej udostępnić infrastrukturę dla zdalnych użytkowników”.
Szybkość działań niesie bowiem ryzyko błędów konfiguracji, czy nieaktualizowanego oprogramowania, w tym błędy w systemach operacyjnych.
Cyberbrygada
Prywatne firmy postanowiły stworzyć „cyberbrygadę obrony cywilnej”, która bezpłatnie świadczy pomoc.
„Jesteśmy w tej chwili bardzo zależni od systemów komputerowych. Jest jakaś analogia w tym, że walczymy z koronawirusem i z wirusami komputerowymi” – powiedział w czwartek w rozmowie z PAP Rafal Rohozinski, założyciel SecDev.
Do początkowej inicjatywy kilkunastu firm już dołączyło kilkadziesiąt innych osób i instytucji. Cały czas zgłaszają się następni.
„Już funkcjonujemy w ramach międzynarodowej sieci. Jest ograniczona liczba ludzi, którzy mają pojęcie o cyberbezpieczeństwie, więc jeśli można ich razem zebrać i pomagać tam, gdzie jest największa potrzeba, to daje możliwość szpitalom będącym na pierwszej linii, czy miastom, by uniknęły niebezpieczeństwa. I uważamy, że jest to forma patriotyzmu. To zresztą ciekawe, że przyłączają się firmy, które na co dzień konkurują ze sobą” – podkreślił Rohozinski.
Ataki hakerskie sprzed roku to była zabawa
W Toronto jesienią ub.r. doszło do serii ataków na systemy IT placówek ochrony zdrowia. Były – na przykład – szpitale czy przychodnie dentystyczne, od których hakerzy chcieli wymusić okup (ransomware). Przedtem doszło do serii ataków na systemy IT szeregu miast, a następnie dużego ataku na systemy IT rządu terytorium Nunavut.
Rohozinski ocenił, że skala obecnego zagrożenia jest znacznie większa niż w ub.r. „Od czasu, kiedy COVID-19 się zaczął, jest szybki wzrost nowych ataków wykorzystujących strach przed koronawirusem” – podkreślił.
Autorzy blogu Malwarebytes.com odnotowali już kilka ataków w formie spamu, który zachęcał do instalowania oprogramowania służącego w efekcie kradzieży danych. Pojawił się też – na przykład – fałszywy Corona Antivirus, rzekomo program antywirusowy autorstwa naukowców z Uniwersytetu Harvarda, który ma chronić przed „koronawirusami”, a naprawdę umożliwia m.in. włączenie zainfekowanego komputera do ataków DDOS i kradzież haseł.
Rohoziński podkreślał w rozmowie z PAP, że przestępcy działają szybciej niż mogą zareagować państwowe instytucje.
Atak hakerski na szpital kliniczny. Placówka sparaliżowana, testy na koronawirusa przekierowane